Odzyskali skarby z plaż. Wróciła prawie tona zabrana przez turystów
Sardynia odzyskała niemal tonę piasku, kamyków i muszli nielegalnie zabranych przez turystów. Lokalne władze surowo karają takie działania, prowadząc intensywną kontrolę bagaży.
Na malownicze plaże Sardynii powróciło aż 900 kg piasku oraz innych znalezisk, takich jak kamyki oraz muszle. Te naturalne skarby zostały wcześniej nielegalnie zabrane przez turystów, co jest surowo zabronione przez lokalne przepisy. Kary za takie działania wahają się od 500 aż do 3 tys. euro (ok. 2,1-12,7 tys. zł).
Ścisłe kontrole na wyspie
W miejscach takich jak port czy lotnisko w Olbii, celnicy oraz Gwardia Finansowa regularnie konfiskują pojemniki, worki i butelki z nielegalnymi pamiątkami i przewożą je z powrotem na sardyńskie plaże, z których zostały zabrane. Ustalenie dokładnej lokalizacji jest często możliwe także dzięki temu, że na poszczególnych odcinkach wybrzeża występują różne odmiany piasku; niemal śnieżnobiałego czy o prawie różowej barwie.
Od wielu lat władze wyspy prowadzą kampanię informacyjną, mającą na celu uwrażliwienie turystów na fakt, że zabieranie elementów przyrody z plaż jest traktowane jako kradzież. Pomimo edukacji turyści wciąż dopuszczają się prób zabierania pamiątek w postaci muszli, piasku czy kamyków.
Mała wysepka robi wrażenie. Widoki z plaż zachwycają
Nie tylko turyści indywidualni, ale i masowo podróżujące grupy podlegają restrykcjom. W bieżącym roku wystawiono aż 198 mandatów na kwotę łączną 110 tys. euro (ok. 465 tys. zł), które zasilą regionalny budżet
Zagrożenia dla środowiska morskiego
Problem wykracza jednak poza kradzież piasku i muszli. Turyści coraz częściej łowią także żywe okazy fauny, co dodatkowo zagraża naturalnemu ekosystemowi wyspy, zubożając w jeszcze większym stopniu środowisko i zagrażając gatunkom, które mogą wyginąć. Jednym z takich gatunków jest żelazista rzepka, której liczebność stale spada.
Władze apelują do turystów o poszanowanie lokalnych przepisów i współpracę w ochronie unikalnych zasobów naturalnych Sardynii. Wyspa podejmuje wysiłek, by nie tylko kontrolować, ale i edukować odwiedzających, dbając o przyszłość swoich plaż i mórz.