Kontrowersyjna atrakcja w polskich górach. Opinie podzielone
W Małopolsce w ostatnich latach jak grzyby po deszczu powstają wieże widokowe. Kolejna ma zostać niebawem ukończona na Łysuli, szczycie o wysokości 551 m n.p.m. w Beskidzie Niskim. Charakterystyczny projekt nie wszystkim przypadł do gustu.
W małopolskiej gminie Gorlice powstaje nowa wieża widokowa. Stanęła na Łysuli, szczycie, przez który przebiega szlak prowadzący z Gorlic do Wapiennego. Jak informuje "Gazeta Krakowska", atrakcja już wystaje ponad korony drzew.
Oryginalna wieża na Łysuli
Wieża będzie wyjątkowa, bo nie tylko będzie oferować rozległą panoramę, ale też zastrzyk adrenaliny. Ze szczytu będzie można bowiem zjechać na spiralnej zjeżdżalni.
"Trzeba przyznać, że będzie to atrakcja dla ludzi o silnych nerwach, bo ślizg będzie jak ciasna spirala. Tak samo jak sama wieża (...). Schody oplatają trzon niczym ciasna sprężynka" - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idealne miejsce w Polsce na urlop o każdej porze roku
Jak informują lokalne media, choć wieża nie jest jeszcze ukończona, już teraz przyciąga tłumy. Ciekawi mieszkańcy chcą zobaczyć na własne oczy, jak się prezentuje nowa atrakcja.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Na otwarcie trzeba będzie jeszcze poczekać. Choć prace mają się zakończyć już w maju, żeby turyści mogli wejść na wieżę, konieczne są odbiory, ale też prace na terenie wokół atrakcji.
- Prace przygotowawcze potrwają co najmniej co wakacji – zapowiedział Jan Przybylski, wójt gminy. Wcześniej informował, że jednorazowo na szczycie, ze względów bezpieczeństwa, nie będzie mogło być więcej niż osiemdziesiąt osób.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Internauci podzieleni
Choć wiele osób jest podekscytowanych otwarciem nowej atrakcji, licząc, że przyciągnie ona w Beskid Niski więcej turystów, słychać też sporo głosów krytycznych.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Zdecydowanie kończmy już ten mało śmieszny lunapark z wieżami na każdym wzniesieniu, ścieżkami w koronach drzew i innymi szpecącymi krajobraz unowocześnieniami. Za dużo tego!", "Chała i tandeta. Coś dobrego na wesołe miasteczko w Chorzowie, a nie górskie szczyty" - piszą internauci.
Źródło: "Gazeta Krakowska"