Koszmar w Sydney. Nie żyje surfer zaatakowany przez rekina
U wybrzeży Sydney doszło do śmiertelnego ataku rekina na surfera. To pierwszy taki przypadek w mieście od ponad trzech lat.
W sobotę 6 września u wybrzeży Sydney doszło do tragicznego zdarzenia. Surfer, którego tożsamość nie została ujawniona, zginął po ataku rekina.
Atak rekina w Sydney
Mężczyzna surfował z grupą znajomych, gdy doszło do ataku około 100 m od brzegu.
Surfer został szybko wyciągnięty na brzeg przez towarzyszy, jednak odniesione rany okazały się śmiertelne. Nie udało się ustalić, jaki gatunek rekina zaatakował mężczyznę. Do zdarzenia doszło przy plaży Long Reef w północnej części miasta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnia szansa. Zamykają jedno z ulubionych miejsc turystów
W odpowiedzi na atak, lokalne służby użyły dronów do poszukiwania rekinów w wodzie. Ze względów bezpieczeństwa zamknięto plaże w tej części Sydney. Ataki rekinów w tym rejonie są rzadkością.
Historia ataków w Sydney
Ataki rekinów w tym rejonie zdarzają się bardzo rzadko. Poza zdarzeniem z soboty przez ostatnie 60 lat odnotowano w tym mieście tylko jeden atak ze skutkiem śmiertelnym.
Miał miejsce w 2022 r. w Little Bay. Wówczas ofiarę zaatakował żarłacz biały, znany również jako rekin ludojad.