Trwa ładowanie...

Ksantos w Turcji. Miejsce wspomniane w Iliadzie, ale nie tylko dlatego jest magiczne

Ksantos jest wspomniane w Homerowskiej Iliadzie. Stąd pochodzić miał walczący u boku króla Priama Sarpedon, który pozostawił w swej ojczyźnie żonę i dziecko. Nigdy nie powrócił już do rodziny, zginął bowiem w bitwie z Achajami.

Ksantos w Turcji. Miejsce wspomniane w Iliadzie, ale nie tylko dlatego jest magiczneŹródło: flickr.com by dorieo21 Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic
d1c6aw6
d1c6aw6

Pierwsi mieszkańcy, których ślady bytności odnaleziono na tych terenach, żyli tu na przełomie IX i VIII w. p.n.e. Miasto nazwane zostało, tak jak płynąca nieopodal rzeka – Ksantos, co po grecku znaczyło (w luźnym tłumaczeniu) „blond”, od jasnego koloru mułu, który rzeka niosła ze sobą z pobliskich gór.

Dzisiaj rzeka zwie się Koca Cayi. Ksantos jest wspomniane w Homerowskiej Iliadzie. Stąd pochodzić miał walczący u boku króla Priama Sarpedon, który pozostawił w swej ojczyźnie żonę i dziecko. Nigdy nie powrócił już do rodziny, zginął bowiem w bitwie z Achajami. Podczas podboju Licji przez perskiego wodza Harpagosa w 545 r. p.n.e. mieszkańcy Ksantos, po przegranej bitwie na otwartym polu, zamknęli się w twierdzy na akropolu i mężnie stawili opór. Widząc, iż wróg nie odstąpi, mężczyźni podpalili twierdzę wraz z całym miastem – niewolnikami, żonami oraz dziećmi – i poszli zginąć za swą ojczyznę. Nikt z nich nie powrócił, ocalało jedynie kilkanaście rodzin przypadkowo przebywających wtedy poza Ksantos.

One to wróciły na zgliszcza i w niecałe 100 lat później miasto znowu kwitło, pogodziwszy się uprzednio z perskim panowaniem. Po podbojach Aleksandra Wielkiego Ksantos wraz z całą Licją weszło w skład jego imperium, a w następstwie śmierci Aleksandra przypadło Seleucydom. Na krótko było również podległe państewku na wyspie Rodos, ale już od 186 r. p.n.e. przewodziło Związkowi Licyjskiemu zrzeszającemu sześć miast Licji i cieszyło się względną niezależnością. Mieszkańcy zasłynęli ze swego honoru i bohaterstwa ponownie w 42 r. p.n.e., kiedy to Brutus, słynny zabójca Cezara, wyruszył do Azji Mniejszej, by zebrać wojsko i pieniądze potrzebne mu do wojny z Antoniuszem.

Oblegającemu Ksantos Brutusowi Licyjczycy odmówili poddania się i ponownie, jak w 545 r. p.n.e., podłożyli ogień oraz popełnili masowe samobójstwo. Według greckiego pisarza i biografa Plutarcha (46 – 120), który przedstawił nam te wydarzenia, ksantyjczycy zabijali się na oczach Brutusa, który nie mogąc znieść tego widoku, błagał, aby oszczędzili siebie i miasto. Podnieceni całą sytuacją mieszkańcy Ksantos nie zaprzestali jednak dzieła zniszczenia. Ale to tragiczne wydarzenie przekazane nam przez Plutarcha nie zakończyło historii miasta; pod rzymskim panowaniem ponownie rozkwitło i znów zaczęło przewodzić innym licyjskim miastom. W czasach bizantyńskich było siedzibą biskupstwa podległego metropolicie rezydującemu w Myrze (dzisiejsze Demre). Niestety w VII w. przybyli na te ziemie Arabowie i po kilku oblężeniach kompletnie zniszczyli miasto, które już nigdy nie podniosło się z upadku i popadło w ruinę.

d1c6aw6

Turcja - miejsca w Ksantos, które warto zobaczyć
Z parkingu przed kasami (otwarte cały dzień, wstęp: 2 USD, studenci: 0,7 USD) widać po drugiej stronie szosy ruiny teatru, które niestety są ogrodzone i nie można do nich wejść (być może tylko czasowo). Wzniesiono go dopiero w czasach rzymskich, w II w. n.e. O ile w większości teatrów rzymskich orchestra (scena) była odgrodzona specjalną barierą od audytorium, o tyle tutaj widzimy prostsze rozwiązanie w postaci osadzenia orchestry znacznie niżej poziomu pierwszego rzędu siedzeń. Na scenie wala się mnóstwo kamieni pochodzących z piętrowego niegdyś budynku skene zamykającego tył orchestry. Bizantyńczycy zabrali stąd wiele materiału do budowy murów obronnych. Ponad teatrem widzimy dwa monumentalne filarowe grobowce.

Jednym z nich jest charakterystyczny licyjski sarkofag na wysokim cokole pochodzący z III w. p.n.e., ale złożony z fragmentów o wiele starszego grobowca. Stojący obok niego, słynny grobowiec Harpii to monolit ze skały wapiennej wysoki prawie na 8 m. Spoczywa na prostokątnej bazie, a przykrywa go piramidalne (złożone z trzech stopni), ale odwrócone zadaszenie, pod którym znajduje się komora grobowa. Naokoło komory biegnie ciekawy relief. Oryginalny, wyrzeźbiony w marmurze został wywieziony do londyńskiego British Museum, a w 1957 r. zastąpiony gipsową kopią. Relief przedstawia mityczne harpie, czyli drapieżne ptaszyska o twarzach kobiet. Niektórzy interpretują przedstawione stwory jako syreny (półkobiety-półptaki), które troszczyły się o dusze zmarłych (są oni również przedstawieni w płaskorzeźbie). W każdym razie to właśnie od harpii wzięła się nazwa grobowca.

Na południe od teatru wznosił się pierwotny licyjski akropol z twierdzą oraz świątynią bogini licyjskiej utożsamianej z Artemidą (nic, oprócz fundamentów, z budowli tej nie pozostało). W czasach bizantyńskich akropol wyznaczał granicę, gdzie ciągnęły się widoczne do dziś mury. Wtedy też wybudowano tutaj kompleks klasztorny. Teatr otwiera się na powstałą w tym samym mniej więcej czasie agorę. Jej boki mają długość 50 m, a otoczone były portykiem z gładkimi kolumnami. Przy północno-wschodnim narożu placu znajduje się podium z licyjską i grecką inskrypcją. Niegdyś dźwigało komorę grobową, z której do dnia dzisiejszego pozostał jedynie jeden filar. Inskrypcja w języku licyjskim jest najdłuższą do dziś odkrytą, składa się z prawie 250 wierszy. Stela była ważnym krokiem do częściowego odszyfrowania języka licyjskiego. Inskrypcja mówi o dynastii Khirei, której królowie brali udział w wojnie peloponeskiej.

Po drugiej stronie drogi, na wschód od parkingu, znajdują się ruiny Ksantos z czasów hellenistycznych, w tym kilkakrotnie wzmacniane przez Bizantyńczyków mury, pozostałości agory, ruiny dużej rzymskiej bazyliki zamienionej w czasach Bizancjum na kościół (widać tu resztki mozaiki podłogowej) oraz przede wszystkim licyjsko-grecka nekropolia. Na większą uwagę zasługuje filarowy tzw. grobowiec tancerek, który nazwę zawdzięcza przedstawieniu tańczących kobiet, widniejącemu na otaczającej go niegdyś płaskorzeźbie. Dalej na północ stoi równie osławiony lwi grobowiec, też filarowy, ale przewrócony. Jak łatwo się domyślić, nazwa wzięła się od wyobrażenia lwów na rzeźbionym fryzie, który towarzyszył sarkofagowi. Zarówno płaskorzeźba, jak i sarkofag zostały wywiezione w XIX w. do Anglii. Grobowiec, datowany na 1. poł. VI w., uznaje się za najstarszy pomnik w Ksantos.

d1c6aw6

Turcja - zwiedzanie Ksantos
Idąc dalej pod górę, w stronę grecko-rzymskiego akropolu, natkniemy się na kolejny monument – sarkofag Payava. Otoczony reliefem cokół, stojący na trzystopniowej bazie, dźwigał piękną licyjską skrzynię grobową. I znowuż zarówno fryz, jak i sarkofag można oglądać w muzeum londyńskim. Nazwa pochodzi od inskrypcji mówiącej, że grobowiec został wzniesiony przez niejakiego Payavę. Niedaleko stoi dobrze widoczny, wysoki grobowiec filarowy, otoczony kilkoma sarkofagami. Tutaj można się dokładnie przyjrzeć architekturze filarowych grobowców. Na wysokim cokole umieszczona jest komora grobowa, której małe wejście ma tylko symboliczny charakter, ponieważ nie można się tam w rzeczywistości dostać. Wejście ma ułatwić podróż duszy zmarłego. Ciało zostało włożone od góry, a następnie przykryte ułożonymi schodkowo płytami z marmuru.

Schodząc do miasteczka, nieco niżej za teatrem, przy drodze widzimy pozostałości łuku Wespazjana (I w.) oraz hellenistycznej bramy z inskrypcją informującą, iż brama powstała za czasów Seleucydów, a konkretnie – króla Antiocha III, w 197 r. p.n.e. Po przeciwnej stronie drogi stał pomnik Nereid, córek mitycznego boga morza oraz bóstwa bieżącej i świeżej wody, Nereusa. Był to grobowiec-mauzoleum w kształcie jońskiej świątyni, datowany na V w. p.n.e. Pomiędzy kolumnami stały posągi nereid. Fellows (zob. ramka, s. 382) pozbierał fragmenty grobowca, porozrzucane po zboczu wskutek licznych trzęsień ziemi i kolei losów, po czym swoim zwyczajem odesłał je do Londynu.

d1c6aw6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1c6aw6