Kule gradu jak piłeczki golfowe. "To jest szaleństwo"
Zniszczone samochody, uszkodzone dachy domów, ludzie w szpitalach. Na Sydney w Australii spadły kule gradu, które rozmiarem przypominały piłeczki golfowe. Koszty pokrycia szkód mogą przekroczyć w przeliczeniu na złotówki ok. 470 mln zł.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Na zdjęciach, które umieszczono w mediach społecznościowych, można zobaczyć sam grad i skutki, które wywołał. Spadające z nieba kule miały od pięciu do ośmiu cm średnicy. "To jest szaleństwo" - napisał na profilu na Twitterze youtuber ChampChong.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Skutki gradobicia odczuli w największym stopniu mieszkańcy australijskich przedmieść Sydney, takich jak Berowra, Casula czy Liverpool. Odnotowano wiele zniszczeń, grad uszkodził dachy, panele słoneczne i samochody.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Przerażające, ale jednocześnie fascynujące. Niektóre z nich przypominają kwiaty" - napisała na Twitterze inna mieszkanka. Kolejna dodała, że "nigdy czegoś takiego w życiu nie widziała".
Jak podaje Australijska Agencja Meteorologiczna (BOM) były to najpoważniejsze opady gradu w ciągu ostatnich niemal dwudziestu lat. Największe do tej pory gradobicie miało miejsce 14 kwietnia 1999 r. Rannych zostało wtedy ponad tysiąc osób, a kule gradowe wywołały straty szacowane na około 1,7 mld dol.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Tajemniczy zabójca z australijskiej plaży
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.