Łemkowszczyzna - kraina na granicy światów

Łemkowszczyzna rozciąga się wąskim pasmem wzdłuż południowych rubieży Polski - w Pieninach, Beskidzie Sądeckim i Niskim. Burzliwe dzieje tej rozdartej wojną i konfliktami krainy od lat inspirują zarówno etnografów, jak i turystów zafascynowanych bezsprzecznym urokiem .

Obraz
Źródło zdjęć: © www.bosz.com.pl

/ 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© www.bosz.com.pl

Łemkowszczyzna rozciąga się wąskim pasmem wzdłuż południowych rubieży Polski - w Pieninach, Beskidzie Sądeckim i Niskim. Najdalej na zachód wysunięte cerkwie łemkowskie stoją w Szlachtowej i Jaworkach, wsiach włączonych administracyjnie do Szczawnicy. Są pamiątką po etnicznej enklawie zwanej (nie przez Łemków) Rusią Szlachtowską. Po dawnych mieszkańcach zostały jeszcze zdziczałe śliwy i jabłonie, zarastające piwniczki, gdzieniegdzie studnie, wciąż widoczne miedze na zboczach i nazwy skałek: Kociubylska, Repowa, Watrisko, Woroni Werch, Kornajowska. W Jaworkach potoki Biała Woda i Czarna Woda łączą się, tworząc Grajcarek - rzeczkę, która płynie przez Szczawnicę i wpada do Dunajca. Dawniej miejscowi nazywali Grajcarek Ruskim Potokiem albo Ruską Wodą - starzy górale mówią tak do dziś. Nad doliną Ruskiego Potoku wznosi się Radziejowa, najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego, a za nią Prehyba. Jest tam schronisko PTTK i węzeł popularnych szlaków turystycznych. Hala Prehyba należała ongiś do
szlachtowian, stąd jej ruska nazwa, z którą od lat mocuje się język polskiej administracji - występują formy Przehyba, Przechyba, nawet Pszechyba. O rdzennych mieszkańcach Rusi Szlachtowskiej przypominają także przydrożne kapliczki i kilkanaście zagród.

[

Bosz

]( http://www.bosz.com.pl/ )

/ 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© graphia, Fotolia.com

Umowna wschodnia granica bieg­nie doliną rzeki Osławy, oddzielającej Beskid Niski od Bieszczadów. Nad Osławicą, jej dopływem, leży Komańcza, duża wieś ­letniskowa (przed wojną ulubione wczasowisko lwowian), zarazem jeden z najprężniejszych ośrodków kultury łemkowskiej. Przy komanieckiej cerkwi działa niewielkie muzeum łemkowskie. Na wschód od Łemków żyli Bojkowie. Przedwojenni badacze nie byli całkiem zgodni w kwestii granicy łemkowsko-bojkowskiej, wyty­czali ją wedle kilku kryteriów. Kultura łemkowska i bojkowska miały jednak tak wiele cech wspólnych, że granica między nimi była bardziej teoretycznym problemem etnografów, niż odzwierciedleniem miejscowych stosunków. Wojna domowa w Bieszczadach, wysiedlenie ludności i zagłada całych wsi uczyniły tę kwestię bezprzedmiotową.

/ 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© PolandMFA, Licencja Creative Commons, flickr.com

Północna granica Łemkow­szczyzny, oddzielająca Rusinów wyznania greckokatolickiego i prawosławnego od Polaków wyznania rzymskokatolickiego, przebiega, mówiąc najogólniej, na południe od linii Nowy Sącz - Grybów - Gorlice - Jasło - Krosno - Sanok. Z kilkoma wyjątkami - istniały rusińskie wyspy na północ od Krosna (Krasna, Węglówka) i polskie wewnątrz Łemkowszczyzny. Dziś, po z górą półwieczu od tragedii wysiedlenia w 1945 i 1947 roku, granice w terenie wyznaczają przede wszystkim cmentarze, cerkwie i nazwy topograficzne, niektóre dziwacznie pozmieniane. Przykładem wsie Królowa Polska i Królowa Ruska. Tak nazywały się przed wojną. Królową Ruską przemianowano na Królową Górną. Królowa Polska zachowała dawną nazwę, która w pośredni sposób dokumentuje, że jej sąsiadka nie była polska.

/ 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© www.bosz.com.pl

Granica południowa jest zbieżna z granicą państwa. W czasach Rzeczypospolitej przedrozbiorowej rubież polsko-węgierska była jedną z najspokojniejszych i najtrwalszych w dziejach Europy. Przed pierwszą wojną graniczyła tu Austria z Węgrami. W obu krajach panował cesarz i król Franciszek Józef I, więc była to linia raczej administracyjna. Nie tamowała przepływu ludzi i towarów. Każda większa uroczystość religijna, jarmark czy wesele ściągały sąsiadów z "tamtej strony". Po uhorskiej stronie mieszkali pobratymcy, pokrewni Łemkom kulturą, wiarą i mową, związani z nimi ­niezliczonymi relacjami - od ­gospodarczych po językowe, rodzinne i towarzyskie. Dwudziesty wiek w znacznej mierze przeciął te więzy. Po pierwszej wojnie światowej losy sąsiadów z północnej i południowej strony granicy potoczyły się odmiennie, doświadczenia historyczne były nieporównywalne, chociaż poczucie wspólnoty jest żywe do dziś.

/ 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© PolandMFA, Licencja Creative Commons, flickr.com

Na określenie Łemków i ich najbliższych południowych sąsiadów w XIX wieku zaczęto używać (najpierw w Stanach Zjednoczonych) neologizmu _ Karpatorusini _. Mniej więcej od schyłku XIX wieku wpływy ideologii rusińskiej i ukraińskiej na Łemkowszczyźnie zaczęły się krzyżować i wzajemnie zwalczać. Budziciele ukraińscy twierdzili, że Łemkowie to Ukraińcy o słabo uświadomionym poczuciu narodowym, rusińscy - że jest to gałąź narodu rusińskiego, odrębnego od ukraińskiego, o właś­ciwej sobie kulturze. Do dziś nazwa własna tego samego narodu pisana jest na dwa sposoby, zależnie od poglądów autora. Przez całe dwudzieste stulecie dwoistość i niejednoznaczność poczucia narodowego Łemków była - w rodzinach, po wsiach, w cerkwiach - źródłem sporów, dramatów, politycznych zawirowań. Liczne ślady owych konfliktów zachowały się w folklorze, piśmiennictwie, pamięci indywidualnej i zbiorowej. Przybysz z Polski centralnej, nie nawykły do takich subtelności, zapyta po prostu: czy Łemkowie to Ukraińcy, czy też nie? Otóż jedni
czują się Ukraińcami, inni Rusinami, a jedni i drudzy są Łemkami.

/ 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© www.bosz.com.pl

Łemkowie należą do wyznawców chrześcijaństwa wschodniego. Rozdzieleni są między prawosławie a greko-katolicyzm. Do dziś w niektórych wsiach (Bartne, Bogusza) stoją po dwie cerkwie. W 1596 roku zawarto w Brześciu unię (stąd jedna z nazw grekokatolików - unici), w myśl której diecezje prawosławne Rzeczypospolitej zostały podporządkowane kościołowi rzymskokatolickiemu. Unia brzeska i jej skutki są do dziś przedmiotem skrajnych ocen. Według prawosławnych była to próba rozbicia Cerkwi, jej latynizacji, według katolików - krok w kierunku jedności chrześcijaństwa. Po drugiej wojnie światowej wła­dze komunistyczne w ZSRR i Czechosłowacji zlikwidowały struktury Kościoła greckokatolickiego. Tak zwany synod lwowski, zwołany pod przymusem w 1946 roku, zniósł unię, a wiernych włączył do Cerkwi prawosławnej. W Polsce również nastały prześladowania: zakaz odprawiania nabożeństw, zabór świątyń. W 1956 roku sytuacja nieco się poprawiła, od 1957 rzymskokatolicki prymas Polski był zarazem ordynariuszem unitów. W 1989 roku
wyświęcono pierwszego po wojnie biskupa greckokatolickiego, w 1996 biskupstwo przemyskie ­podniesiono do rangi metropolii przemysko-warszawskiej (około 300 tysięcy wiernych).

Od Soboru Watykańskiego II społeczność grekokatolików (unitów) używa oficjalnej nazwy Ukraińska Cerkiew Katolicka.

/ 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© www.bosz.com.pl

Wiosną i latem 1947 roku całą Łemkowszczyznę objęła Akcja "Wisła". Polegała na wysiedleniu zamieszkałych w Polsce Ukraińców (do których zaliczono Łemków, niezależnie od poczucia narodowego) i rozproszeniu ich w powiatach zachodnich i północnych, zwłaszcza na Dolnym Śląsku i w Zielonogórskiem. Tę zbrodniczą akcję oficjalnie uzasadniano koniecznością likwidacji oddziałów Ukraińskiej Armii Powstańczej, ale stosowano kryterium wyznaniowe, nie militarne. Osoby, które na czas zaopatrzyły się w metryki rzymskokatolickie, mogły uniknąć wygnania. Dotyczyło to również niektórych małżeństw mieszanych i pracowników państwowych, np. dróżników. Po 1956 roku niektórzy wracali - nie zawsze do swych zagród czy rodzinnych wsi, ale na Łemkowszczyznę. Trzeba było zaczynać wszystko od nowa, ułożyć stosunki z polskimi osadnikami, przyzwyczajać się do statusu półlegalnej mniejszości narodowej we własnym kraju i odpierać absurdalne zarzuty. Pielęgnowanie kultury łemkowskiej w tych warunkach nie było prostym nawiązywaniem do
tradycji, lecz zupełnie nowym wyzwaniem.

/ 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© www.bosz.com.pl

Łemkowszczyzna po Akcji "Wisła" - nostalgiczny, wyludniony pejzaż z opuszczonymi cerkwiami, zarastającymi cmentarzami, kępami jałowców zwiastujących schodzenie lasów z górskich grzbietów na pola uprawne, zdziczałymi sadami, miedzami, które przestały cokolwiek rozgraniczać, drogami donikąd - wabił nie tylko złodziei, ale i szlachetnych pasjonatów, przyrodników, fotografów, wytrawnych krajoznawców, romantyków. Wiele pisano o dewastacjach cerkwi po 1947 roku i innych barbarzyńskich czynach. Wydaje się, że poruszając tę kwestię, trzeba również przypomnieć muzealników ratujących co się da, czasem wbrew władzom, niekiedy z narażeniem życia (np. Hannę Pieńkowską, Aleksandra Rybickiego). Wiele świątyń uległo zagładzie za sprawą złych i głupich ludzi, ale można wymienić i te poddane pieczołowitej konserwacji. Dla przykładu, tylko z Łemkowszczyzny zachodniej, min. Powroźnik, Milik, Owczary, Ropica Ruska, Berest, Brunary, Bartne, Czyrna czy Hańczowa.

/ 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© MS, licencja Wikimedia Commons

Pracownicy Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku uratowali kilkadziesiąt zabytków architektury łemkowskiej i urządzili stałą ­ekspozycję malarstwa ­ikonowego - ponad dwieście ikon z okresu od XV do XX wieku, ukazujących dzieje tego malarstwa w strefie polskich Karpat. Pracownia konserwatorska w Sanoku specjalizowała się w sztuce cerkiewnej. Czasopismo naukowe wydawane przez sanocki skansen od lat publikuje cenne materiały etnograficzne z Łemkowszczyzny.

Zasługi w ochronie i propagowaniu kultury łemkowskiej ma także Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu (stała wystawa ikon, oddział w Krynicy poświęcony Nikiforowi, sektor łemkowski w Sądeckim Parku Etnograficznym, oddział - cerkiew w Bartnem).

10 / 10Łemkowszczyzna i Łemkowie

Obraz
© www.bosz.com.pl

Język i kulturę Łemków można studiować na Akademii Pe­da­go­gicznej w Krakowie, głównie za sprawą dr Heleny Duć-Fajfer, Łemkini z Uścia Ruskiego (Gorlickiego).

Co roku Łemkowie spotykają się na Watrze. W latach osiemdziesiątych była to kameralna impreza, obecnie gromadzi wiele tysięcy uczestników. Organizuje się też corocznie Watrę na _ czużyni _ (na obczyźnie, w Michałowie na Dolnym Śląsku). Ważnym ośrodkiem kultury łemkowskiej jest Legnica, siedziba prężnego zespołu "Kyczera" i ośrodka dokumentacji kultury i historii Łemkowszczyzny.

Oficjalne wydanie internetowe Wydawnictwa Bosz: www.bosz.com.pl

Wybrane dla Ciebie

Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru