Majówka na Mazurach. "Cudów nie ma"
Choć największym zainteresowaniem podczas majówki cieszą się góry i wybrzeże Bałtyku, spora cześć Polaków stawia na Mazury. - Rezerwacje w obiektach turystycznych sięgają od 80 proc. do 100 proc. - informuje dyrektor Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku Robert Kempa.
Jest spore zainteresowanie wyjazdami na majówkę nad mazurskie jeziora. Jak poinformował dyrektor Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Giżycku Robert Kempa, turyści na Mazury przyjadą na krótki wypoczynek, uzależniając go od pogody.
Majówka na Mazurach
- Nie czarujmy się, tydzień temu prognozy na majówkę do zachęcających nie należały. Mogło się to przełożyć na zainteresowanie początkiem długiego weekendu majowego - zaznaczył Robert Kempa.
Jak mówił, nie jest tajemnicą, że Polacy chętniej w tym roku niż w ubiegłych latach zaplanowali wyjazdy zagraniczne. - Cudów nie ma. Z jednego worka wybieramy sobie klientów. Jeśli o 25 proc. rok do roku wzrosło zainteresowanie wyjazdami zagranicznymi, to musiało zmniejszyć się zainteresowanie wypoczynkiem w kraju - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alternatywa dla majówki. "Można zaoszczędzić"
Zaznaczył, że według prognoz pogoda na Mazurach w czasie majówki będzie w miarę dobra i to widać po wzroście rezerwacji na wypoczynek od 1 do 4 maja w obiektach turystycznych. - Z dnia na dzień statystyki się poprawiają. O ile jeszcze tydzień temu mogliśmy mówić o obłożeniu na poziomie co najwyżej 75 proc., to dziś mamy obłożenie, które przekroczyło 80-85 proc. A są obiekty, które zgłaszają obłożenie od 90 proc. do 100 proc. - powiedział.
Czytaj także: Majówka last minute. "Spodziewają się armagedonu"
Dodał, że właściciele obiektów proponują promocje i obniżają ceny o 10-15 proc. w porównaniu do ofert z połowy kwietnia, chcąc wypełnić wszystkie miejsca noclegowe.
Jak dodał, najkorzystniejszą propozycją dla czteroosobowej rodziny na majówkowy odpoczynek jest wynajęcie apartamentu albo domku. Za pobyt od 1 do 5 maja (cztery noclegi) rodzina zapłaci od 1,3 tys. zł. Za wypoczynek w lepszym standardzie trzeba już zapłacić od 2,4 tys. zł, ale są oferty sięgające 5 tys. zł.
Za cztery noclegi w pokoju dwuosobowym w gościńcach trzeba zapłacić 900 zł, a za pobyt w hotelach dwu- czy trzygwiazdkowych od 1,4 tys. do 2 tys. zł. Ale są też oferty hotelowe z wieloma usługami, za które czteroosobowa rodzina zapłaci od 3 do 5 tys. zł.