Mało znana strona wakacyjnego hitu. Bez tłumów i hoteli-molochów

Choć wyjazdy do Turcji kojarzą się głównie ze Stambułem i riwierą w okolicy Antalyi, kraj ten ma do zaoferowania o wiele więcej. Słynące z produkcji oliwy, bogatej historii i cudownych widoków wybrzeże Morza Egejskiego to przepiękne, acz wciąż nieodkryte miejsce. Cenione głównie przez miejscowych za spokój, przyciąga gości szukających czegoś innego niż typowe all inclusive.

Ruiny antycznego miasta BehramkaleRuiny antycznego miasta Behramkale to ulubiony tzw. insta spot wielu turystów
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ugurhan BETIN

Turcja od lat wiedzie prym w zestawieniu najpopularniejszych kierunków wakacyjnych wśród Polaków. Dotychczas zdecydowana większość ofert rodzimych biur podróży dotyczyła wyjazdów na południowe wybrzeże. W ostatnim czasie na popularności zyskują jednak mniej znane rejony, takie jak nadmorskie miejscowości prowincji Çanakkale i Balikesir, leżące nad Morzem Egejskim, w północno-zachodniej części kraju.

Zamiast ogromnych, zasłaniających horyzont hoteli, znajdziemy tu raczej kameralne obiekty czy butikowe pensjonaty. Zamiast nastawionych na zagranicznego klienta restauracji, rodzinne knajpki z lokalnymi przysmakami. Bo Turcja to nie tylko Antalya, Side czy Alanya, a ci, którzy nie są fanami zatłoczonych turystycznych kurortów i leżenia przez tydzień przy hotelowym basenie, także mogą znaleźć coś dla siebie.

Ciche i spokojne oblicze Turcji

Zaczynając od słynnej cieśniny Dardanele, jadąc palcem po mapie w dół, wzdłuż linii lądu aż do greckiego archipelagu Dodekanez, odnajdziemy na mapie Turcji wybrzeże Morza Egejskiego. Obszar ten, i tak już o wiele mniej turystyczny w porównaniu do Tureckiej Riwiery, można jeszcze dodatkowo podzielić na popularniejsze południe z takimi ośrodkami jak Izmir, Bodrum czy Cesme i jeszcze rzadziej zaludnioną północ, należącą częściowo do prowincji Morza Egejskiego i Morza Marmara.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Pielgrzymka to nie tylko podróż duchowa. "Są elementy pokusy"

W tej drugiej części ruch turystyczny zdominowany jest przez mieszkańców Stambułu, z którego można dostać się sprawnie zarówno drogą lądową - autobusem czy samochodem - jak i powietrzną, lecąc do miasta Edremit.

Kraina ta, uznawana za jedną z najpiękniejszych w kraju, otwiera się od niedawna na turystów zagranicznych. Oprócz malowniczych widoków, jej niekwestionowanym walorem jest spokój, zakrawający gdzieniegdzie nawet o prowincjonalność. To bez wątpienia pierwsza rzecz, która wielu zaskakuje po przybyciu w te strony.

Kiedy myślimy "Turcja", przed oczami stają nam raczej wypełnione obcokrajowcami hotele-molochy czy pulsujący życiem, gwarny Stambuł. Tymczasem Wybrzeże Egejskie to letniskowe domki, miejscowi spędzający czas w kawiarniach z widokiem na morze, kempingi i małe (jak na warunki tureckie) miasta oraz wioski.

Pomost pomiędzy antykiem a historią najnowszą

Pierwszą po drodze ze Stambułu i jednocześnie największą miejscowością regionu jest Çanakkale. Położone przy cieśninie dardanelskiej, zwanej w czasach starożytnych Hellespontem, stanowi nie lada gratkę szczególnie dla miłośników historii.

30 km na południe od miasta znajduje się Muzeum Troi, nagrodzone w 2020 r. w plebiscycie European Museum of the Year. To tutaj w 1871 r. Heinrich Schliemann natrafił na ruiny mitycznej osady, które oglądać można do dzisiaj. Wycieczkę najlepiej rozpocząć od muzeum, gdzie poznamy skomplikowaną historię Troi, jej znaczenia kulturowego oraz odsłanianych w miarę postępu prac archeologicznych warstw. Twórcy filmu "Troja" z 2004 r. podarowali Çanakkale model konia trojańskiego wykorzystanego na planie, który zdobi obecnie port miejski.

Model konia trojańskiego z filmu "Troja"
Model konia trojańskiego z filmu "Troja" © Bartosz Kicior

Innym obiektem o wartości historycznej, który warto odwiedzić, jest Deniz Müzesi, czyli muzeum wojskowo - morskie w twierdzy Çimenlik. Jego zbiory poświęcone są przede wszystkim bitwie o Gallipoli, jednemu z najistotniejszych wydarzeń I wojny światowej. Poza samym muzeum w okolicy znajdziemy mnóstwo pomników i memoriałów upamiętniających bitwę.

Bardzo ważnym miejscem dla historii regionu jest również Behramkale, w czasach starożytnej Grecji znane jako Assos. Ruiny antycznego miasta, z majestatyczną świątynią Ateny, wznoszą się nad skalistym brzegiem, z którego rozciąga się cudowny widok na Morze Egejskie i pobliską wyspę Lesbos. Materiał na instagramową fotkę, której pozazdroszczą znajomi, gwarantowany.

Widok z ruin Asso zapiera dech w piersiach
Widok z ruin Asso zapiera dech w piersiach © Bartosz Kicior

Wakacje nad morzem w nieco innym wydaniu

Wybrzeże Egejskie usiane jest wręcz urokliwymi miasteczkami i wioskami z nadmorską duszą. Od zabytkowego, położonego na wzniesieniu Adatepe, przez będący częścią Edremit Akçay, po portowe Ayvalık i połączoną z nim wyspę Cunda - każde z tych miejsc ma swój unikatowy charakter.

Wyspa Cunda to perełka wybrzeża Morza Egejskiego
Wyspa Cunda to perełka wybrzeża Morza Egejskiego © Bartosz Kicior

Wąskie uliczki wijące się pomiędzy zabudowaniami liczącymi niekiedy ponad 150 lat i majaczące w oddali wyspy tworzą obrazy rodem z pocztówek. Spacer w tej scenerii jest atrakcją samą w sobie.

Wiadomo jednak, że na wakacje nie przyjeżdża się tylko dla spacerów, niezależnie od tego, jak piękne warunki panują dookoła. W rejonie Turcji Egejskiej nie brakuje oczywiście plaż, na których poza klasycznym relaksem można wybrać się w rejs wycieczkowym statkiem lub wziąć udział chociażby w kursach surfingu.

W nadmorskich miejscowościach prowincji Balikesir od niedawna nieśmiało rozwija się także agroturystyka. Jak przyznają osoby prowadzące organiczne gospodarstwo Idamera, oferujące noclegi na łonie natury wraz z możliwością pracy przy zbiorach oliwek lub uprawie warzyw, taki sposób spędzania czasu wciąż wzbudza ogromne zdziwienie.

Pogoda w Turcji Egejskiej

Turcy nazywają zachodnie wybrzeże swojego kraju "zimnym morzem", co brzmi nieco zabawnie z perspektywy osób mieszkających nad Bałtykiem. W porównaniu do upałów panujących w regionie Antalyi bywa tutaj rzeczywiście nieco chłodniej. Niemniej latem termometry nadal wskazują ponad 30 st. C w cieniu.

Paradoksalnie niższe temperatury niż na południu są argumentem dla osób źle znoszących skwar. Dobrą porą roku na zwiedzanie Turcji Egejskiej, poza latem oczywiście, jest jesień. O ile nie planujemy kąpać się w morzu, możemy liczyć na przyjemną pogodę bez upałów aż do połowy listopada.

Oliwa, tosty i przepisy sprzed tysięcy lat

Jeśli poprosicie miejscowych, by wskazali jedną rzecz wyróżniającą Wybrzeże Egejskie, najprawdopodobniej usłyszycie: "Zeytinyağlı", czyli oliwa z oliwek. Oliwa jest nie tylko absolutną podstawą tutejszej diety. To także, a może przede wszystkim, fundamentalna część kultury i przemysłu. Poza kuchnią używa się jej między innymi do produkcji kosmetyków.

Być w tym miejscu i nie spróbować choć kilku ze 136 gatunków rosnących tu oliwek, to jak nie przyjechać w ogóle. Mała jednak szansa, że komukolwiek się to uda, biorąc pod uwagę fakt, iż produkt ten znajdziemy dosłownie wszędzie i pod każdą postacią. Przy odrobinie szczęścia być może znajdziecie nawet herbatę lub dżem z oliwek.

Szukajcie ich w sklepach prowadzonych przez miejscowych producentów oliwy: Özgün, Nermin Hanım i A Olive. Gdybyście zastanawiali się, co przywieźć z wycieczki w ramach prezentu, oliwkowe mydło, balsam, herbata lub po prostu butelka oliwy będą dobrym pomysłem.

Skoro jesteśmy przy kulinariach, obalmy na koniec jeszcze jeden mit o Turcji - jej kuchnia to nie tylko kebab. W prowincjach Çanakkale i Balikesir na talerzach królują warzywa, sery i owoce morza. Jak w całym kraju znajdziemy też całe mnóstwo wypieków, w tym podobny do krakowskiego obwarzanka z sezamem simit.

Jeżeli macie ochotę na coś naprawdę lokalnego, spróbujcie… tosta. To tradycyjny street food pochodzący z miasteczka Ayvalık. Stąd wzięła się zresztą nazwa najpopularniejszej jego formy, Ayvalık Tostu - w chlebie zapieczonym jak panini ląduje ser, kiełbasa sudżuk, salami, piklowany ogórek, pomidor, cebula i keczup z majonezem. Koszt takiego przysmaku to ok. 150 lirów (17 zł).

Tureckie słodkości
Tureckie słodkości © Bartosz Kicior

W temacie regionalnego deseru zaś pytajcie o globi, słodkie kule z miodu, sera, oliwy i mąki. Znajdziecie je na pewno w pobliżu Muzeum Troi, ponieważ przepis na tę słodką przekąskę zaczerpnięty został z antycznych eposów mistrza Homera. Przynajmniej według miejscowych. Gdy zagłębimy się w źródła historyczne, okazuje się, że o globi rzeczywiście pisano w starożytności, ale uczynił to Kato Starszy w 79 rozdziale dzieła "De agricultura". Niemniej są w regionie lokale przyrządzające deser dokładnie według przepisu sprzed ponad dwóch tysięcy lat.

Bartosz Kicior dla Wirtualnej Polski

Niezależna opinia redakcji. Wyjazd organizowało Turecki Ministerstwa Turystyki.

Źródło artykułu: WP Turystyka

Wybrane dla Ciebie

W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy
W Tatrach już się zaczęło. Przerażeni turyści dzwonią na numer alarmowy
Spodziewają się rekordowej liczby turystów. Europejska stolica ma plan
Spodziewają się rekordowej liczby turystów. Europejska stolica ma plan
Jest najstarsza w Polsce. Zorganizują jej wielką imprezę
Jest najstarsza w Polsce. Zorganizują jej wielką imprezę
Tragiczny wypadek na wyspie. Nie żyje 55-letni Polak
Tragiczny wypadek na wyspie. Nie żyje 55-letni Polak
Prace nie zwalniają. Nowa atrakcja w turystycznym mieście może być hitem
Prace nie zwalniają. Nowa atrakcja w turystycznym mieście może być hitem
Sensacyjne odkrycie w Bartążku. Archeolog wymienia znaleziska
Sensacyjne odkrycie w Bartążku. Archeolog wymienia znaleziska
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Poleciały na Majorkę. Oto, co je spotkało
Poleciały na Majorkę. Oto, co je spotkało
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"