Mazury - 7 mniej znanych zakątków
Na Mazurach jest jeszcze wiele miejsc mało znanych turystom; należą do nich m.in. budowle związane z II wojną światową, przydomowe muzea, w których można zobaczyć, jak przed laty wyglądało życie Mazurów oraz niemal zapomniane pałace czy zamki. Oto najciekawsze miejsca w tym przepięknym rejonie naszego kraju, które warto odkryć podczas wakacyjnych wycieczek.
Leśniczówka Ernsta Wiecherta, Piersławek
Okazuje się, że mazurskie lasy to wymarzone miejsce nie tylko na wypoczynek, ale także do... pracy. Spokój, cisza i zniewalająca przyroda pozwalała poetom na spokojne oddawanie się pisarskiemu rzemiosłu. Tutejsze leśniczówki, w których mieszkali przed laty pisarze, są niestety rzadko odwiedzanymi miejscami. Oprócz dość znanego Prania, gdzie tworzył Konstanty Ildefons Gałczyński, takim miejscem jest choćby leżący niedaleko Mrągowa Piersławek. Mieszkał tam i tworzył w czasach Prus Wschodnich znany mazurski pisarz Ernst Wiechert. Leśniczówkę, w której znajduje się izba pamięci poświęcona pisarzowi oraz jego twórczości od kilku lat można też zwiedzać wirtualnie - przez internet.
PAP/at/if
Kwatera Himmlera "Hochwald", Pozezdrze
Turystom doskonale jest znana kwatera Hitlera w Gierłoży, jednak o kwaterach jego współpracowników leżących kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów dalej wiedzą już tylko nieliczni. Do takich miejsc należy m.in. polowa kwatera Himmlera w miejscowości Pozezdrze, między Węgorzewem a Giżyckiem. Kwaterę tę nazywano "Hochwald" czyli Wysoki Las. Aby trafić do bunkrów Himmlera trzeba wejść do lasu rosnącego naprzeciw cmentarza komunalnego w tej wsi. Bunkry, podobnie jak te w Gierłoży, były zniszczone przez wycofujące się wojska niemieckie.
Schron bojowy, Martiany
Wiele bunkrów i schronów wojennych można do dziś wypatrzeć na mazurskich polach i łąkach. We wsi Martiany pod Kętrzynem stoi samotnie jedyny w całości zachowany schron. Do lat sześćdziesiątych był on obudowany drewnianą stodołą, która miała go maskować. Wewnątrz betonowego kolosa można zobaczyć oryginalne niemieckie napisy dotyczące obsługi i bezpieczeństwa pobytu w tym schronie. Są tu też pozostałości po podwieszanych łóżkach dla załogi oraz otwory strzelnicze dla karabinów maszynowych.
Pałac rodu von Donhoff, Drogosze
Położona w parku krajobrazowym barokowa posiadłość rodu von Donhoff w Drogoszach to jeden z trzech największych, tzw. królewskich pałaców Prus Wschodnich. Położony 25 km na północny wschód od Kętrzyna wciąż może zachwycić swoim wyglądem, a także legendami i symboliką. Budowla, która liczy 100 metrów długości posiada przed wejściem 4 kolumny - symbolizujące pory roku, 12 kominów - tyle, ile jest miesięcy, 52 pokoje - symbolizujące tygodnie roku, 365 okien odnoszących się do dni w roku i 7 balkonów - zgodnie z liczbą dni tygodnia. W lewym skrzydle pałacu do czasów obecnych zachowała się kaplica, a za pobliskimi stawami stoją pozostałości dawnych stajni i ujeżdżalni.
Zamek krzyżacki, Barciany
W Barcianach, w powiecie kętrzyńskim znajduje się świetnie zachowany zamek krzyżacki, który w założeniu miał być siedzibą komtura. Ostatecznie komturstwo powstało w Rynie, a w czasie rozbudowy przystosowano twierdzę do korzystania z broni palnej. Budynek może zaskakiwać skromną formą - brak wysokich wież i baszt sprawia, że w niczym nie przypomina zamków w Malborku czy Nidzicy. Jednak to właśnie tu widać, jak zmieniło się podejście krzyżackich budowniczych do architektury militarnej.
Pałac rodu von Alvensleben, Rodele
W gminie Barciany znajduje się jeszcze jedna perełka architektury - eklektyczny pałac rodu von Alvensleben. Powstały w Rodelach w XIX wieku przepiękny neorenesansowy budynek ma za sobą burzliwą historię - przez lata przechodził z rąk do rąk, ostatni właściciele porzucili go uciekając przed wojskami radzieckimi w 1945 roku, a po II wojnie światowej znajdowały się w nim mieszkania i biura pracowników miejscowego PGR-u. Obecnie pałac jest własnością prywatną i ze względu na wyjątkowe walory wraz z otaczającym go parkiem został wpisany do rejestru zabytków.
Mazurskie chaty
Na tych, którzy nie przepadają za wojennymi fortyfikacjami czy posępnymi ruinami, czekają miejsca związane z folklorem dawnych Mazur. Jest to możliwe w przydomowych, małych muzeach, których na Mazurach jest coraz więcej. Jedno z nich znajduje się we wsi Owczarnia pod Kętrzynem. Właściciel tego swoistego skansenu odtworzył wystrój tradycyjnej mazurskiej chałupy, w której stoi m.in. czarna kuchnia - otwarte palenisko z dużym kominem powyżej. W Owczarni można też oglądać młyńskie koła, mapy, a nawet nagrobek żołnierza wyryty w polnym kamieniu.
Na zdjęciu: Muzeum Budownictwa Ludowego - Park Etnograficzny w Olsztynku
PAP/at/if