Tracą zagranicznych turystów. Prognozy nie napawają optymizmem
Nowy Jork to miasto, które zachwyca swoją architekturą i wydawałoby się, że jest podróżniczym marzeniem wielu turystów. Niestety prognozy NYC Tourism + Conventions, czyli agencji odpowiedzialnej za promowanie miasta, nie napawają optymizmem.
NYC Tourism + Conventions sygnalizuje najsilniejsze od pandemii osłabienie ruchu turystycznego w amerykańskim mieście. Według prognoz liczba zagranicznych turystów w 2025 r. będzie aż o 17 proc. mniejsza, niż jeszcze niedawno zakładano. Zaktualizowane szacunki mówią o ok. 12,1 mln odwiedzających z zagranicy, zamiast wcześniej prognozowanych ponad 14 mln.
Pogarszająca się sytuacja nowojorskiego sektora turystycznego
Według danych agencji, zagraniczni odwiedzający stanowią ok. jedną piątą wszystkich gości, ale generują blisko połowę łącznych wydatków. Jak mówi dziennikowi "The New York Post" prezes NYC Tourism + Conventions Julie Coker, to oni najczęściej zapełniają hotele wyższej klasy, wybierają restauracje premium i dodatkowe usługi, co najmocniej wspomaga przedsiębiorców.
W rozmowie z "The New York Post" prezes agencji zwróciła uwagę na strukturę popytu i znaczenie gości z rynków zagranicznych. Właściciele i menedżerowie hoteli notują słabsze obłożenie, a część podróżnych rezygnuje z wyjazdów z powodów finansowych. Spowolnienie wpisuje się w szerszy trend odpływu turystów z USA do tańszych i postrzeganych jako bardziej przyjazne kierunków w Europie i Azji.
Wyglądają jak kolby kukurydzy. Niezwykłe budynki przyciągają uwagę turystów
Dyrektor hotelu The Benjamin Royal Sonesta, Fredrik Korallus, przyznał, że w hotelu dostrzega spadki w liczbach zajętych pokoi. Branża mówi także o barierach wizowych, wysokich kosztach podróży i zakwaterowania oraz o pogarszającym się wizerunku USA jako kierunku turystycznego.
Branża turystyczna liczy na poprawę
Skalę zjawiska ilustrują dane statystyczne. Szacunki mówią o możliwym ubytku nawet 4 mld dolarów (ok. 14,6 mln zł) w lokalnej gospodarce. Miasto zapowiada wzmocnienie promocji na kluczowych rynkach i liczy na odbicie wsparte dużymi wydarzeniami w 2026 r.
Źródło: rp.pl/"New York Post"