Meksyk rezygnuje z popularnej atrakcji. Turyści specjalnie tam jeździli
Obserwowanie rekinów w ich naturalnym środowisku to popularna atrakcja wśród turystów nurkujących w wodach Pacyfiku. Władze Meksyku doszły jednak do wniosku, że jest to szkodliwe dla zwierząt.
Turyści, którzy próbują nietypowej atrakcji, jaką jest nurkowanie z rekinami, często wybierają się w tym celu na wyspę Guadalupe. To popularne miejsce niedaleko wybrzeża meksykańskiego stanu Kalifornia Dolna na Oceanie Spokojnym.
Koniec nurkowania z rekinami w Meksyku
Schodząc pod wodą w specjalnych klatkach, turyści obserwują żarłacze białe w ich naturalnym środowisku. Miejsce, w którym popularna jest ta atrakcja, znajduje się jednak w częściowo na terenie Rezerwatu Biosfery Wyspy Gaudalupe. Jak czytamy, rząd Meksyku postanowił zakazać tych podwodnych praktyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS7
Lokalne władze tłumaczą swoją decyzję ochroną rekinów. Firmy oferujące turystom nurkowanie w klatkach rzucały do wody różne przynęty, aby zapewnić klientom jak najbardziej intensywne doznania. Rząd uznał to za szczególnie szkodliwe. Zakazano także latania dronami nad regionem, chyba że działania dotyczą monitorowania roślin i zwierząt w celach ochronnych.
Żarłacze białe prawie klasyfikują się jako zagrożone
W okolicach wyspy Guadalupe zidentyfikowano ok. 360 żarłaczy białych. Podczas jednego nurkowania wokół klatki z turystami potrafi krążyć nawet dziewięć osobników. Zgodnie z klasyfikacją Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) żarłacze białe są gatunkiem wrażliwym. Brakuje im zaledwie jednego poziomu, by stały się gatunkiem zagrożonym.
Jak zauważył portal CNN, zmiana może mieć wpływ na funkcjonowanie jak dotąd ruchliwej gospodarki regionu oraz firm, które organizują tego typu wycieczki. Część przedsiębiorców liczy jednak, że decyzja rządu ulegnie zmianie, a rezerwat znów zostanie otwarty dla turystów.