Turyści utknęli w Tatrach. Mieli ze sobą roczne dziecko
O zagrożeniu lawinowym ratownicy trąbią już od ponad tygodnia. Z uwagi na niebezpieczeństwo odradzane są górskie wędrówki. Jak widać bezskutecznie, bo ratownicy ze słowackiej Horskiej Zachrannej Sluzby musieli ratować z gór niesfornych turystów.
Turyści utknęli na odcinku Tatrzańskiej Magistrali pomiędzy Szczyrbskim Jeziorem a Popradzkim Stawem. Jak podaje portal "Tatromaniak", para z rocznym dzieckiem znalazła się w opałach, ponieważ zignorowała informację o zagrożeniu lawinowym w Tatrach.
Czytaj także: Trzęsienie ziemi w Turcji. Co z wyjazdami?
W Tatrach utknęli turyści z rocznym dzieckiem
We wtorek 7 lutego ratownicy Horskiej Zachranej Sluzby otrzymali informację, że troje turystów potrzebuje pomocy. Okazało się, że była to kobieta z rocznym dzieckiem oraz mężczyzna ważący ok. 150 kg. Turysta stracił siły, bo bezskutecznie walczył o to, by wydostać się z głębokiego śniegu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ferie w Krynicy-Zdroju. "Jest po prostu bajecznie"
Słowackim ratownikom udało się dotrzeć do turystów na nartach i skuterach śnieżnych. Matka z dzieckiem zostali bezpiecznie przeprowadzani do Popradzkiego Stawu. Mężczyzna został zaś zawieziony tam na saniach. Wyjście w góry ostatecznie skończyło się szczęśliwie, a cała akcja trwała do ok. północy.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zagrożenie lawinowe spadło po polskiej stronie Tatr
W polskich tatrach zagrożenie lawinowe w Tatrach spadło z czwartego do trzeciego stopnia zagrożenia. Ratownicy ostrzegają jednak, że niebezpieczeństwo samoistnego schodzenia lawin nadal jest znaczne.
"Mimo obniżenia stopnia na kolejne dni należy pamiętać, że sytuacja lawinowa jest nadal poważna i odradzamy podejmowanie zbyt ambitnych wyjść w teren wysokogórski. Ryzyko wystąpienia lawin samoistnych oraz uruchamianych przez narciarzy i snowboardzistów czy turystów pieszych nadal jest znaczne. Narciarzom i snowboardzistom korzystającym z tras w rejonie Kasprowego Wierchu zdecydowanie zalecamy pozostanie na przygotowanych i oznaczonych trasach narciarskich" – czytamy w komunikacie TPN.
PKL apelują, aby szusować na nartach tylko po wyznaczonych trasach. Wyjeżdżając poza nie, można z łatwością uruchomić lawinę śnieżną.