Na europejskiej wyspie szaleje pożar. Turystyczna perełka w ogniu
Od kilku dni na portugalskiej Maderze szaleje pożar, w związku z którym konieczna była ewakuacja kilkuset osób z centralnej części Madery, m.in. z popularnego wśród turystów Curral das Freiras. Słynna Dolina Zakonnic to częsty cel wycieczek podczas pobytu na wyspie.
Kataklizm na Maderze, na której obecni są liczni turyści, w tym Polacy, strawił już ponad 5 tys. hektarów lasów. W jego efekcie zginęła jedna osoba, a trzy zostały ranne. Wśród poszkodowanych jest dwóch strażaków.
Pożar na Maderze
Walkę z żywiołem utrudniają panujące upały oraz porywisty wiatr, przyspieszający rytm przesuwania się ognia. Komplikuje on też strażakom ocenę sytuacji w terenie.
W związku z szalejącym na środkowej Maderze żywiołem od soboty 17 sierpnia prowadzona jest ewakuacja ludności z miejscowości zagrożonych przez ogień, m.in. z popularnego wśród turystów Curral das Freiras, czyli Doliny Zakonnic.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oblężenie polskiego kurortu. Rzeka ludzi na deptaku
Curral das Freiras, czyli Dolina Zakonnic w ogniu
To popularny cel wycieczek na portugalskiej wyspie. Dzięki swojemu wyjątkowemu położeniu, w głębokiej dolinie przypominającej krater wulkanu, uznawana jest za jedno z najbardziej malowniczych miejsc na Maderze. Miasto otaczają wysokie górskie szczyty.
Czytaj także: Pożar w Chorwacji. Konieczna ewakuacja turystów
Curral das Freirasu zostało nazwane na cześć zakonnic z klasztoru Santa Clara, które w 1566 roku uznały to miejsce za idealne schronienie, gdy piraci zaatakowali Funchal. Dolina Zakonnic jest jednym z niewielu miejsc na wyspie, które jest niewidoczne z wody.
Turyści odwiedzają kościół Nossa Senhora do Livramento, zbudowany w XIX w., a także punkt widokowy Eira do Serrado na wysokości 1095 m. W okolicy znajdują się popularne szlaki piesze. Obowiązkowo trzeba także skosztować lokalnych przysmaków - główną rolę grają tam kasztany.
Pożar spowodowany przez podpalacza
Premier autonomicznego rządu Madery Miguel Albuquerque ogłosił w niedzielę 18 sierpnia, że pożar jest "dziełem podpalacza".
Albuquerque poinformował, że "ogień został podłożony w trudno dostępnej części lasu" w środkowej części wyspy. Nazwał mianem "niewystarczającej" dotychczasową pomoc rządu Portugalii dla walczącej z pożarem Madery, pomimo, że z inicjatywy gabinetu Luisa Montenegro w niedzielę dotarło na wyspę 80 strażaków i ratowników z Lizbony.
Oświadczenie szefa regionalnego rządu zbiegło się z informacją portugalskiej gazety "Diario de Noticias", według której w niedzielny wieczór policja na wyspie otrzymała zgłoszenie dotyczące innego podpalacza w Funchal, głównym mieście Madery. Według dziennika mężczyzna został spłoszony przez okoliczną ludność podczas próby podłożenia ognia w jednym z parków miejskich.
Źródło: PAP, Visit Madeira