Najgorszy tydzień ferii w Zakopanem. Tłumy w szpitalu
Lekarze z zakopiańskiego szpitala określili miniony tydzień ferii najgorszym w tym roku. W żadnym innym okresie nie zgłaszało się do nich tak dużo pacjentów z urazami narciarskimi. - Zdarzało się, że pacjenci czekali w szczycie, czyli wieczorem, przez siedem, osiem godzin - powiedziała RMF24 szefowa zakopiańskiego SOR-u Anna Orzechowska.
W sobotę 12 lutego ostatnie województwa rozpoczęły ferie w szkołach. Zimowy wypoczynek do 27 lutego mają dzieci z lubelskiego, łódzkiego, podkarpackiego, pomorskiego i śląskiego. Jak się okazuje, dla wielu osób białe szaleństwo skończyło się pechowo.
Zakopane - ogromne obłożenie na oddziale ratunkowym
Miniony tydzień obfitował w Zakopanem w wypadki zarówno na stokach, jak i na oblodzonych chodnikach miasta. Do szpitala w stolicy Tatr zgłosiła się rekordowa liczba pacjentów.
- Zeszły tydzień był dramatyczny, zwłaszcza na części urazowo-ortopedycznej, gdzie dochodziło do tego, że przez kilka ostatnich dni liczba pacjentów przekraczała 100 osób na dobę. Był to naprawdę ciężki tydzień dla pracowników - powiedziała RMF24 Anna Orzechowska z zakopiańskiego szpitala. - Zdarzało się, że pacjenci czekali w szczycie, czyli wieczorem, przez siedem, osiem godzin - dodała.
Wielu pacjentów wymagało operacji, co wydłużało ich pobyt w zakopiańskim szpitalu.
- O miejsca staramy się dbać, bo mamy 20-łóżkowy oddział urazowy. Przelotowość tych pacjentów musi być dość duża, czyli przyjęcie, szybka operacja i szybki, bezpieczny wypis dla pacjenta. Zauważamy, zresztą jak co roku, że piękna pogoda natychmiast nam zwiększa ilość pacjentów SOR-owskich w granicach nawet 40-50 proc. - powiedział kierujący oddziałem dr Marian Papież.
Źródło: RMF24