Tłumy w Białce Tatrzańskiej. "Zjeżdża się 5 minut, czeka 30"
W sobotę 12 lutego rozpoczęły się ferie w ostatnich pięciu województwach – lubelskim, łódzkim, podkarpackim, pomorskim i śląskim. Tłumy korzystały z pięknej pogody w największej stacji narciarskiej położonej na Podhalu. "Podobno na końcu tej kolejki rozdają darmowe pączki" - zażartował instruktor Marcin Kęsek, publikując zdjęcie oczekujących na wjazd.
Ferie w Polsce trwają w najlepsze, w związku z tym turystów w górach zdecydowanie nie brakuje. Widać to na zdjęciu, które zamieścił w poniedziałek 14 lutego instruktor narciarstwa Marcin Kęsek.
Tłum czekający na wyciąg krzesełkowy Remiaszów opisał żartobliwie: "Podobno na końcu tej kolejki rozdają darmowe pączki". "Zjeżdża się 5 minut, czeka 30" - podsumował zdjęcie jeden z komentujących.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Ferie w Białce: "Przyjechały mocne województwa"
Ośrodek Narciarski Kotelnica Białaczańska jest największą stacją narciarską położoną na Podhalu. Dysponuje 14 km tras o różnym stopniu trudności.
- W tym tygodniu jest wyjątkowo dużo ludzi. Zdecydowanie więcej niż wtedy, gdy ferie miały dzieci z województwa mazowieckiego - przyznaje Marcin Kęsek w rozmowie z WP. - Przyjechały mocne województwa, takie jak śląskie, łódzkie. Pogoda też jest piękna – to ściąga ludzi na stok.
Instruktor przyznaje, że tłumy widać nie tylko przy wyciągach. W Białce Tatrzańskiej jest też spory problem z parkowaniem. O godz. 10:00 praktycznie nie ma szans na wolne miejsca na parkingach ośrodka narciarskiego.
- W tym roku jeździć na nartach czy snowboardzie uczy się wyjątkowo dużo ludzi – dodaje Marcin Kęsek. - W zeszłym roku były lockdowny, zamykane stoki, więc sezon był bardzo krótki. Wiele osób z tego powodu nie przyjechało w góry - niepewna sytuacja ich zniechęciła. Widać, że próbują nadrobić w tym roku. Mam lekcje od rana do godz. 22:00, a i tak nie jestem w stanie przyjąć wszystkich chętnych. Krótko mówiąc, nie mam już jak ich upychać - śmieje się. - Czuć, że ludzie chcą wyjść z czterech ścian, odżyć po miesiącach pandemii - mówi.
W tym roku zimową przerwę w szkołach przewidziano w czterech terminach. Właśnie rozpoczęły się ostatnie dwa tygodnie ferii, więc od 28 lutego na stokach powinno się zrobić luźniej.
Większość uczniów ma już ferie za sobą
W poniedziałek 14 lutego, po dwutygodniowej przerwie, do nauki wrócili uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i z zachodniopomorskiego, dla których ferie zaczęły się 29 stycznia.
Czytaj także: Ferie w Tatrach. Droga do Morskiego Oka ponownie otwarta
Uczniowie z województw kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i z wielkopolskiego mieli ferie od 15 stycznia do 30 stycznia. Uczniowie z województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego – od 22 stycznia do 6 lutego.
W ubiegłym roku ze względu na epidemię COVID-19 ferie zimowe były w jednym terminie w całym kraju, zaraz po przerwie świąteczno-noworocznej.