Nie wpuszczają singli do restauracji. To się nie opłaca
W okresie intensywnego ruchu turystycznego, szczególnie latem, restauracje w Barcelonie zaczęły podejmować kontrowersyjną strategię i nie obsługują pojedynczych turystów.
Dziennik "El Pais" podał, że kelnerzy często widząc pojedynczych gości kłamią, że w środku nie ma miejsc. Jeśli klient bardzo naciska, to dostaje najgorsze miejsce, np. przy toalecie czy w kącie.
Decyzja restauratorów z Barcelony nie jest zrozumiała zarówno dla turystów, jak i mieszkańców, którzy czasem chcą zjeść w samotności.
Zyski ponad gościnność
Dlaczego więc restauracje odmawiają obsługi pojedynczym klientom? Motywacją jest przede wszystkim chęć uzyskania większych zysków. Więcej turystów przy stoliku generuje więcej przychodów - proste. W obliczu rosnących kosztów utrzymania i konkurencji w branży gastronomicznej, restauratorzy decydują się więc na takie radykalne środki i nie obsługują singli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Polka na Sycylii zdradza, ile wydaje się na życie na włoskiej wyspie
Wpływ na doświadczenie turystów i mieszkańców
Takie podejście ma jednak negatywny wpływ na jakość doświadczenia turystów odwiedzających Barcelonę. Osoby podróżujące solo często czują się wykluczone i odrzucone, kiedy dostają gorsze stoliki lub odmawia im się obsługi. Mieszkańców wkurza, że są zmuszeni dostosowywać się do harmonogramu turystycznego, aby uniknąć odmowy obsługi.
Walka o zyski w branży gastronomicznej nie powinna iść kosztem gościnności i doświadczenia turystów oraz mieszkańców. A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Źródło: euronews.com