Niemcy pożegnają się z Danzig i Breslau
Europoseł Sylwester Chruszcz (LPR) toczy batalię o zmianę nazw polskich miejscowości na drogowskazach w Niemczech. Chce, by w miejscu "Warschau" pojawiło się Warszawa, zamiast "Stettin" - Szczecin, a "Breslau" - Wrocław, pisze "Życie Warszawy".
_ Europoseł Sylwester Chruszcz (LPR) toczy batalię o zmianę nazw polskich miejscowości na drogowskazach w Niemczech. Chce, by w miejscu \"Warschau\" pojawiło się Warszawa, zamiast \"Stettin\" - Szczecin, a \"Breslau\" - Wrocław, pisze \"Życie Warszawy\". _
- Niemieckie nazwy polskich miast to na drogowskazach u naszych zachodnich sąsiadów powszechność, twierdzi pos. Chruszcz. - Dzięki moim interwencjom, zmieniono już kilka z nich. Nie tknięto, niestety, tych najważniejszych, np. przed Berlinem i w okolicach lotniska we Frankfurcie, dodaje.
Dlaczego toczy batalię o zmianę pisowni nazw? - Bo obecne wprowadzają w błąd. Nie każdy, kto jedzie do Polski np. z Włoch bądź Francji, musi wiedzieć, że \"Breslau\" to Wrocław. I dodaje, że oprócz pobudek praktycznych przyświecają mu również względy patriotyczne.
Zdaniem eurodeputowanego Marcina Libickiego (PiS) Chruszcz nadaje całej sprawie przesadne znaczenie. - Niemcami powodują względy praktyczne, nie antypolskość, ocenia polityk.
(PAP)