Niezwykłe zjawisko w lasach. Może pojawić się także w ogródku
Czarcie kręgi, kręgi czarownic czy czarcie koła to tylko niektóre nazwy nadane przez naszych przodków przyrodniczemu zjawisku, którego zdjęcie w ostatnich dniach opublikowały Lasy Państwowe na swoim profilu facebookowym. Wierzenia związane z tym zjawiskiem są fascynujące, jednak wytłumaczenie naukowe, jest banalne.
Jak czytamy w informacji zawartej w opisie, zamieszczonym przez Lasy Państwowe pod zdjęciem, "zjawisko to można zaobserwować podczas warunków sprzyjających rozwojowi grzybów w lasach, na łąkach, a nawet na przydomowych trawnikach".
Charakterystyczne kręgi rzeczywiście można spotkać w tym roku wyjątkowo często, prawdopodobnie za sprawą przedłużającego się sezonu grzybowego. Są zmorą właścicieli przydomowych ogródków, ponieważ niszczą pieczołowicie pielęgnowane przez cały sezon letni trawniki.
Naukowe wyjaśnienie zjawiska
Leśnicy wyjaśniają w przystępny sposób, jak to się dzieje, że niektóre gatunki grzybów tworzą takie nietypowe zjawisko. "Grzybnia, rozrastając się, wyczerpuje składniki odżywcze i zatruwa glebę swoimi toksynami" - czytamy w opisie. - "To stwarza niekorzystne warunki do rozwoju grzyba i hamuje jego wzrost wewnątrz okręgu. Rozwój grzybni oraz wzrost owocników jest możliwy jedynie na obrzeżach takiego okręgu, gdzie składników pokarmowych jest jeszcze pod dostatkiem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niedoceniana wyspa w Europie. "Jak na Malediwach"
Niektórzy błędnie sądzą, że powstawanie charakterystycznych okręgów związane jest z jednym tylko gatunkiem grzybów. Nie jest to jednak prawda. Czarcie kręgi mogą mieć różne kolory, co jest konsekwencją faktu, że mogą je tworzyć różne gatunki - głównie z rodziny pieczarkowatych, jak np. czubajki, ale też grzyby z rodziny gąskowatych czy muchomorowatych, jak np. muchomor czerwony.
Kilka słów o wierzeniach i przesądach
Nasi przodkowie, nie umiejąc wyjaśnić tego nietypowego zjawiska wierzyli, że grzybowe kręgi tworzyły się tam, gdzie były odprawiane czary albo czarownice spotykały się na sabat
Również w innych kulturach europejskich grzyby rosnące w regularnych kręgach powszechnie łączono z działaniem ciemnych mocy. Najczęściej wiązano je z miejscem, gdzie tańczą czarownice, elfy lub wróżki. Według niektórych wierzeń miały wyznaczać przestrzeń zamieszkałą przez wróżki. Po angielsku nazywano je fairy rings (krąg wróżek), po niemiecku i francusku – kręgami czarownic (Hexenringe, ronds de sorcières). Natomiast w Tyrolu wierzono, że takie kręgi pozostawia ognisty ogon smoka.
Według popularnych przesądów czarcich kręgów nie wolno było niszczyć, a nawet naruszać, niebezpieczne było także wejście do wnętrza. Osoba, która odważyła się na to, mogła stracić wzrok, albo zostać wciągnięta w wykańczający taniec magicznych istot, co dla zwykłego śmiertelnika mogło się skończyć nawet śmiercią.
Czytaj także: Byłam w magicznym lesie. We mgle zniknęłam w pół minuty
Czarci krąg w prozie Sapkowskiego
Pracownicy Lasów Państwowych w swoim poście przywołują nawet fragment tekstu "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego, gdzie przywołany zostaje termin czarciego kręgu: "Około południa, gdy poił Płotkę u źródełka, klacz zarżała przenikliwie, cofnęła się, szczerząc żółte zęby i gryząc munsztuk. Geralt odruchowo uspokoił ją Znakiem i wówczas dostrzegł regularny krąg uformowany przez wystające z mchu czapeczki czerwonawych grzybków. - Prawdziwa histeryczka robi się z ciebie, Płotka - powiedział. - To przecież zwyczajne czarcie koło. Po co te sceny?"
Trwa ładowanie wpisu: facebook