Ogromna atrakcja na skalę światową. Znajduje się w Polsce
Choć jest trochę w cieniu innych polskich atrakcji, Kanał Elbląski ściąga do siebie tłumy turystów, także z zagranicy. Latem trudno jest o wolne miejsca. W tym sezonie spora zmiana - dwie jednostki będą przeciągane po pochylniach jednocześnie, co zwiększy przepustowość nawet o 25 proc.
Kanał Elbląski został zbudowany w połowie XIX wieku, by połączyć jezioro Jeziorak z Elblągiem. Ponieważ różnica poziomów na tej trasie wynosi 99,5 metra, projektant kanału Georg Jacob Stenke zbudował system śluz i pięciu pochylni, które pomagają ją pokonać.
Kanał Elbląski - hit na światową skalę
Pochylnie działają w ten sposób, że statki wpływają na platformy, które po szynach są ciągnięte pod górę. Jest to ogromna atrakcja turystyczna, jedyna tego typu w kraju i nieliczna na tle świata.
- Wybieram się z rodziną od lat, ale gdy mamy wolny weekend i pogoda dopisuje, nigdy nie ma już wolnych miejsc. Zastanawiam się, ile wcześniej trzeba zaplanować taki wypad? - mówi pani Ilona z Gdańska.
Sezon żeglugowy 2022 rozpoczął się 30 kwietnia br. Na przyszły weekend na niektóre rejsy rzeczywiście nie ma już miejsc, ale wciąż bez problemu zaplanujemy wycieczkę z niewielkim wyprzedzeniem. W sezonie letnim jest jednak dużo trudniej o bliskie terminy.
Kanał Elbląski - ile kosztuje niezwykły rejs?
Żegluga Ostródzko-Elbląska oferuje wiele różnych opcji rejsów. Trzygodzinna wyprawa "Szlakiem trzech pochylni" rozpoczyna się i kończy w Buczyńcu, gdzie zlokalizowana jest Izba Historii Kanału Elbląskiego.
Podczas wycieczki statek pokonuje pochylnie w Buczyńcu, Kątach oraz Oleśnicy sześciokrotnie, płynąc początkowo w dół, a w drodze powrotnej w górę. Rejs kosztuje 77 zł (ulgowy 67 zł).
Najdłuższy rejs "Statkiem po trawie" trwa z kolei 4,5 godziny. Także rozpoczyna się w Buczyńcu. "Pięciokrotnie zjeżdża wraz z pasażerami w dół, pokonując w ten sposób blisko 100-metrową różnicę wysokości na odcinku około 10 km" - czytamy na stronie przewoźnika. Następnie trasa wjedzie przez rezerwat przyrody na jeziorze Drużno, a potem rzeką Elbląg statek dopływa do przystani końcowej w Elblągu.
Bilet normalny poza ścisłym sezonem kosztuje 120 zł, a w lipcu i sierpniu 130 zł. Ulgowy odpowiednio: 95 i 105 zł. Z Elbląga do Buczyńca można wrócić autobusem za 15 zł.
- Bilety są koszmarnie drogie. Wolę nie liczyć, ile wydamy za wycieczkę dla czterech osób w sezonie. Ale i tak zamierzam latem polować na bilety - przyznaje pani Ilona.
W 2022 roku na Kanale Elbląskim będą śluzowane dwa statki jednocześnie
Aby zmniejszyć natężenie pracy zabytkowych urządzeń Kanału Elbląskiego, Wody Polskie zdecydowały, że w tym sezonie dwie jednostki będą przeciągane po pochylniach jednocześnie.
- Mamy nadzieję, że o 20-25 proc. zwiększymy przepustowość, co w wypadku tych urządzeń jest znaczne - powiedział PAP prezes Wód Polskich w Gdańsku Andrzej Winiarski. Dodał, że taką decyzję podjęto po raz pierwszy od ośmiu lat.
- Pozwala na to dokumentacja techniczno-ruchowa. Jednostki będą się wahadłowo mijały - podał Winiarski.
Dziennie przez pochylnię w Buczyńcu, Kątach i Oleśnicy wykonywanych jest około 30 śluzowań - to zbyt wiele dla zabytkowych urządzeń. Dlatego Wody Polskie chcą, by przy jednym wprawianiu maszyn w ruch śluzowały się dwa statki.
Dodatkowo ogłoszono zamiar zbudowania obrotnicy dla statków na kolejnej pochylni - Jelenie - dzięki czemu rejsy wydłużą się. Aby turyści nie wracali z dłuższej trasy ponownie do Buczyńca, w Jeleniach ma powstać m.in. parking, który pozwoli autokarom odbierać zorganizowane grupy, które rozpoczęły rejs w Buczyńcu. Rejsy do pochylni Jelenie mają być możliwe za dwa lata.
Kanał Elbląski jest wpisany na listę pomników historii, trwają starania, by umieścić go na liście UNESCO.
Źródło: Żegluga Ostródzko-Elbląska, PAP