Ogromny problem w Barcelonie. "Widziałam dziewczynę, jak upadła na plecy"
Zakaz, który został wprowadzony ostatnio w Barcelonie, może wydawać się dziwny. Dotyczy on zachowania na... ruchomych schodach. Władze miasta tłumaczą jednak, że wyczyny gości w tym właśnie miejscu stwarzały tak wiele zagrożeń, że wprowadzenie ograniczeń stało się koniecznością.
09.04.2024 | aktual.: 09.04.2024 13:44
Jak wiadomo jedną z najwiekszych atrakcji Barcelony, a może i całej Hiszpanii, jest bazylika Sagrada Família. Co roku odwiedza ją ok. 4,7 mln osób. Wyjątkowa budowla, zaprojektowana przez Antoniego Gaudíego, jest jednym z najczęściej fotografowanych obiektów na świecie.
Nic więc dziwnego, że wśród gości tego miejsca jest wielu influencerów, którzy poszukują oryginalnych kadrów do swoich profili w mediach społecznościowych.
Pozowanie na ruchomych schodach
W ostatnim czasie bardzo popularne, zwłaszcza na TikToku, stało się pozowanie na ruchomych schodach wychodzących z metra przy bazylice. Sieci społecznościowe pełne są filmów turystów opuszczających stację. Obowiązkowym elementem każdego z nich jest charakterystyczna budowla w tle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problem w tym, że nagrać film, to dla tiktokera za mało. Czasami ujęcie trzeba powtórzyć. A żeby było ciekawiej, na schodach trzeba usiąść albo chociaż przykucnąć, a może - jesli ktoś umie - wykonać nawet jakąś małą akrobację. Nic dziwnego, że wyjście z metra na obleganej stacji Sagrada Familia stało się kłopotliwe, a momentami nawet niemożliwe. Kilka razy doszło też w tym miejscu do niebezpiecznych upadków.
- Któregoś dnia widziałam dziewczynę, jak upadła na plecy podczas kręcenia filmu - opowiadała gazecie Linia Eixample Maite Perellada, właścicielka kiosku obok wyjścia z metra.
Zaczęło się robić niebezpiecznie
Służby odpowiadające za bezpieczeństwo uznały, że zaczyna się to robić groźne i najpierw upominały niesfornych turystów, aż w końcu firma Transports Metropolitans de Barcelona wprowadziła zakaz fotografowania na schodach.
Tablice w języku katalońskim, hiszpańskim i angielskim oraz funkcjonariusze ochrony ostrzegają turystów o zakazie robienia zdjęć.
- Od kilku dni monitorujemy schody, aby uniknąć incydentów. Co dwie lub trzy minuty musimy zwrócić uwagę komuś, kto próbuje nagrać film – przyznaje w rozmowie z gazetą Linia Eixample ochroniarz stojący przy wejściu do metra na rogu Marina-Mallorca.
Zakaz wprowadzony w Barcelonie oburzył niektórych influencerów, jednak nie wszystkich powstrzymał przed nagrywaniem filmów.
Źródło: Linia Eixample, The Sun