Zwiedzanie będzie droższe. Hiszpańskie miasto podnosi opłatę dla turystów
Hiszpania to jeden z ulubionych urlopowych kierunków Polaków. Niestety wypoczynek w jednym z najpopularniejszych miast tego kraju od 1 kwietnia br. jest droższy niż kiedykolwiek wcześniej.
Polacy uwielbiają spędzać urlopy w Hiszpanii niemalże o każdej porze roku. Latem, a także późną wiosną i wczesną jesienią wybierają się tam osoby stawiające na błogi relaks na piaszczystych plażach. W pozostałą część roku hiszpańskie miasta wypełniają się turystami, kochającymi city breaki oraz zwiedzanie.
Zmiany w Barcelonie
Najpopularniejsze hiszpańskie miasta to bez wątpienia Madryt, Malaga, Alicante, Sewilla czy Barcelona. Opłata za pobyt w tym ostatnim mieście jest teraz tak droga, jak nigdy wcześniej.
1 kwietnia br. w Barcelonie wzrosła opłata ściągana z turystów od 2012 r. Jak podaje Euronews tzw. opłata klimatyczna jest właściwie podwójna - do podatku naliczanego za pobyt w Katalonii dodawana jest tzw. stawka miejska, która właśnie została zwiększona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miasto zachwyci każdego. "Najładniej położone na świecie"
Wyższe opłaty w Barcelonie
Wysokość opłaty klimatycznej uzależniona jest od standardu miejsca, w którym zakwaterowani są turyści. W przypadku hoteli czterogwiazdkowych wynosi ona 1,7 euro (ok. 7,3 zł) za dzień, zaś w najmie krótkoterminowym 2,25 euro (ok. 9,6 zł), natomiast w hotelach pięciogwiazdkowych - 3,5 euro (ok. 15 zł). Pasażerowie wycieczkowców, którzy wpływają do Barcelony, również muszą zapłacić za wstęp. Jeśli spędzają w mieście mniej niż 12 godzin, płacą 3 euro (ok. 12,8 zł), jeśli więcej - 2 euro (ok. 8,6 zł) na dobę. Te stawki póki co nie zostają zmieniane.
Z kolei turyści muszą opłacić także tzw. podatek miejski, który rośnie systematycznie od kwietnia 2023 r. Jego wysokość najpierw została podniesiona z 1,75 euro (ok. 7,5 zł) do 2,75 euro (ok. 11,8 zł), a od 1 kwietnia br. do 3,25 euro (ok. 13,9 zł). Kwoty te dotyczą jednego dnia pobytu jednej osoby. Stawki nie zależą od rodzaju zakwaterowania.
Władze Hiszpanii liczą na to, że opłata przyniesie w 2024 r. nawet 100 mln euro (ok. 430 mln zł) przychodów. Środki mają być przeznaczone m.in. na infrastrukturę, poprawę dróg oraz zwiększenie liczby połączeń autobusowych.
Źródło: euronews.travel.com