Peru. Co zobaczyć poza utartym szlakiem
Spacer uplecionym z trawy inkaskim mostem Queshuachaca to spora dawka adrenaliny, a półwysep Capachica nad jeziorem Titicaca - gwarancja wyciszenia, z dala od turystów. Peru kryje jeszcze wiele niespodzianek. Radzimy, co zobaczyć poza utartym szlakiem.
06.04.2018 | aktual.: 13.11.2019 23:58
Jeśli ktoś wybiera się do Peru, szpera w internecie, przegląda blogi podróżnicze i strony biur podróży w poszukiwaniu głównych atrakcji, znajdzie: Machu Picchu, Cusco, Arequipę, Paracas, czy Huacachinę. Wszystkie - zachwycające, ale warto zajrzeć też głębiej, poznać trasy, na których nie spotka się innych turystów, odkryć prawdziwy kraj i rządzące nim reguły.
Specjalnie dla nas Sylwia Perkowska, która w Peru prowadzi biuro podróży i organizuje unikalne wycieczki grupowe i indywidualne, poleca nieodkryte jeszcze masowo atrakcje tego kraju.
Mniej znane perełki Peru
- Peru to kraj pełen perełek. Już tylko w regionie Cusco i Puno można wymienić ich co najmniej kilkadziesiąt - zapowiada Sylwia Perkowska. Jej ulubione to: trekking przez las pełen gigantycznych roślin z rodziny bromeliowatych Puya Raimondii oraz trekkingi w regionie Lares i Ausangate, jak też szlaki górskie wiodące do stanowiska archeologicznego Waqrapukara czy do ruin Huchuy Qosqo. Czego jeszcze nie można ominąć?
Tęczowe góry
W regionie Cusco można podziwiać Tęczowe Góry udając się na wysokość 5000 m n.p.m. Stada lam i alpak, mijanych po drodze oraz lokalne wioseczki dodatkowo nadają lokalnego klimatu trekkingowi. To niezwykle malownicze i piekne miejsce warto zobaczyć chociaż raz w życiu.
*Inkaski most Queshuachaca *
Łączy brzegi rzeki Apurimac. Co roku cztery lokalne społeczności z dystryktu Quehue spotykają się na kilka dni, by po raz kolejny, od podstaw go odbudować, a właściwie upleść ze specjalnego rodzaju trawy - ichu. Tajniki konstrukcji mostu przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Chodzi o to, by zachować dokładnie taki sam styl oraz materiały, z których ponad 500 lat temu konstruowali Inkowie. Nowy obiekt oddawany jest do użytku każdego roku, w czerwcu. Można po nim spacerować, w tym przekraczać dzięki niemu rzekę Apurimac, przez kolejne dwanaście miesięcy. Taka przechadzka dość mocno podnosi adrenalinę.
Wycieczki po plantacjach kawy
Peruwiańska kawa coraz częściej wygrywa międzynarodowe konkursy, jest bardzo dobra. Można wybrać się na wycieczkę Coffee Jungle Tour do Machu Picchu. To starannie dobrana ilość atrakcji na trasie pomiędzy Ollantaytambo i Aguas Calientes, z trekkingiem, rowerami, raftingiem, gorącymi źródłami oraz kilkugodzinną wizytą na plantacji kawy.
Półwysep Capachica
Większość turystów poznaje jezioro Titicaca od strony miasta Puno. Sylwia stawia na jak najbliższy kontakt z lokalnym życiem w Peru, dlatego woli m.in. półwysep Capachica, jeszcze nie skażony turystyką. A do tego warte zwiedzania są okoliczne wyspy Amanani oraz Ticonata z muzeum, w którym można poznać tajemnice mumii kobiet z okresu kultury Tiahuanaco.
Kolory i więcej kolorów
- W całym Peru unikalnych atrakcji jest o wiele więcej - dodaje Sylwia i wylicza: - Wrząca rzeka w dżungli w regionie Pucallpa i lecznicze kąpiele w jej dolnym odcinku; zwiedzanie solnego jeziora z widokiem na wulkany Misti, Chcachani i Picchu Picchu otaczające Arequipę oraz poszukiwania petroglifów z kultury Wari w Toro Muerto, na terenach pustynnych. Miasto Arequipa oraz jego okolice kryją też inne ciekawe miejsca, jak. np. malowidła ścienne oraz kamieniołomy, w których wydobywa się kamień sillar.
- Okolice Limy też są bardzo interesujące - dodaje Sylwia. - Miłośnikom starożytnych kultur polecam odwiedzenie Caral, miejsca, w którym znajdują się ruiny jednej z najstarszych cywilizacji na świecie.
Warto także odwiedzić region Amazonas i poznać bliżej kultury zamieszkujące te tereny. Tu warto odwiedzić m.in. Machu Picchu północy, czyli Kuelap. Dla wielbicieli wycieczek rowerowych Sylwia poleca m.in. trasę w Narodowym Rezerwacie Paracas, gdzie po pustynnych terenach, z krajobrazem nieco jak z innej planety, mknie się w kierunku oceanu, tam odpoczywa i delektuje orzeźwiającym wiatrem.
- Polecamy również udział w peruwiańskich świętach i festiwalach. Wtedy wszystko jest tu jeszcze bardziej kolorowe. Mocnymi punktami podróży są przykładowo: Inti Raymi - inscenizacja inkaskiego święta słońca, pielgrzymka na prawie 5000 m n.p.m. do señora Qoyllority, czy choćby festiwal, podczas którego budowany jest most Queshuachaca. W tym roku do naszej oferty wprowadzamy także udział w festiwalu el chaccu - przedhiszpańska tradycja polowania na wikunie, której celem jest strzyżenie tych przepięknych zwierząt i pozyskanie w ten sposób jednej z najdroższych na świecie wełny - zapowiada Sylwia.
Te wyprawy, które organizuje Polka, mają dodatkowy atut - podczas nich niektóre noclegi zarezerwowane są u zaprzyjaźnionych rodzin, można więc uczestniczyć w autentycznym życiu mieszkańców, np. pomóc w przygotowaniu posiłków, nauczyć się gotować lokalne potrawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl