Poleciałam na wyspę w Afryce. Można szybko się zakochać
Podziwiać zachód słońca z klifu? Ulepić własny talerz w wiosce artystów? Doświadczyć gwaru miejskiego targu? Na tunezyjskiej Dżerbie w kilka dni przeżyłam więcej niż podczas niejednej wycieczki. Hotele są fajne, ale znacznie lepiej jest odkrywać wyspę.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Wakacje w Afryce od 1600 zł w formule all inclusive? Tak, to możliwe. Tunezja może przyciągać kulturą, historią, epickimi krajobrazami - szczególnie w regonie Dahar, wciąż rozwijającymi się miastami, pielęgnującymi dawne tradycje, no i plażami! Dzięki bezpośrednim lotom z Warszawy można w niecałe trzy godziny dostać się na należącą do Tunezji wyspę Dżerbę. Ja to miejsce pokochałam.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pielgrzymka do La Ghriby. Wielka feta w kraju masowo odwiedzanym przez Polaków
- Przyjechałem po spokój i go tu odnalazłem - mówi mi pan Robert, który do jednego z hoteli na Dżerbie przyjechał sam, by odpocząć, ale i pozwiedzać. - Ogromne wrażenie zrobiła na mnie Guellala - ze względu na folklor i przedstawione tam tradycje Dżerby. Djerbahood, bo za każdym rogiem czekało na mnie jakieś zaskoczenie. Prawda jest taka, że ludzie nie wiedzą, co mogą tu odkryć - przyznaje.
W Tunezji i w samej Dżerbie można szybko się zakochać. Nie ma co siedzieć w hotelu i na plaży obok. Chodźcie na przygodę.
La Ghriba, najstarsza synagoga w Afryce
To właśnie na Dżerbie mieści się najstarsza synagoga w Afryce. La Ghriba znajduje się ok. 15 minut drogi taksówką ze stolicy wyspy, czyli Houmt Souk i około 25 m.in. z zony turystycznej. Synagogę może zwiedzić każdy i jeśli będziecie na Dżerbie, to punkt wręcz obowiązkowy. Tu można poznać tradycje tunezyjskich żydów, ich rytuały, ale synagoga robi wrażenie pod względem architektury! Ciemnoniebieskie mozaiki wypełniają wnętrze tego świętego dla żydów miejsca. Raz w roku odbywa się tu pielgrzymka, w której udział bierze kilka tysięcy osób. Wnętrze wypełnia gwar rozmów, śpiew modlitw i aromat likieru figowego, którym częstują się pielgrzymi. Synagoga otwarta jest od poniedziałku do piątku od 8 do 12 w południe i od 15 do 17.
Raz w roku odbywa się tu pielgrzymka, w której udział bierze kilka tysięcy osób. Wnętrze wypełnia gwar rozmów, śpiew modlitw i aromat likieru figowego, którym częstują się pielgrzymi. Synagoga otwarta jest od poniedziałku do piątku od 8 do 12 w południe i od 15 do 17.
Targ w Houmt Souk
Nie ma lepszego miejsca do obserwowania tego, jak żyją lokalsi, jak miejskie targowisko. Souk w stolicy Dżerby przyciąga zawsze mnóstwo turystów. Nie można się dziwić. Tu możecie pod palmą na placu wypić kawę czy świeży sok pomarańczowy. Jeśli wstaniecie wcześnie, to w godzinach porannych, mniej więcej do 11, można zobaczyć tradycyjne aukcje ryb i owoców morza, świeżo złowionych przez lokalnych rybaków.
Panowie wystawiają swój towar w jednej z części souku, do której każdy ma dostęp. Egzotyczne ryby, wielkie krewetki i ośmiornice dumnie pokazywane przez rybaków, którzy chętnie pozują z nimi do zdjęć.
Ale targowisko ma znacznie więcej do zaoferowania. Zaopatrzycie się tu w przyprawy, zioła, tunezyjskie kosmetyki czy przepiękne ceramiczne naczynia. Pamiętajcie, koniecznie trzeba się targować! Ale po powrocie nie będzie nic lepszego niż sałatka zjedzona w misce o biało-niebieskich wzorach charakterystycznych dla Dżerby. Na souku traficie też z pewnością na sklepy oferujące kolorowe materiały na suknie dla panien młodych. To ręcznie wyszywane materiały, zdobione złotymi nitkami. Bądźcie uważni, bo niektóre sklepy mają tuż obok działające, tradycyjne warsztaty, w których można podglądać pracę wytwórców tych tkanin.
Djerbahood, królestwo street-artu
Zaplanujcie tu krótki spacer, a przepadniecie na kilka godzin. Djerbahood to część miasteczka Ar-Rijad (ok. 25 min. taksówką od zony turystycznej), którą opanowali artyści. Od 2014 r. zaczęto tu zdobić budynki przeróżnymi muralami. - My nie malujemy ścian, my tworzymy tu muzeum na świeżym powietrzu - mówią pomysłodawcy. Dziś jest tu ponad 300 dzieł wykonanych przez ponad 150 artystów.
W związku z trudnymi warunkami atmosferycznymi (palące słońce, burze i burze piaskowe) niektóre murale ulegają zniszczeniu, ale artyści na bieżąco pracują nad tym, by szybko przywracać je do życia. I wygląda to spektakularnie. Kolorowe drzewa wymalowane na beżowych elewacjach, zwierzęce motywy, wielkie murale nawiązujące do tradycji Tunezji, słynne postaci z tunezyjskiej kultury czy polityki - można spacerować tam godzinami i przy każdym kroku odkrywać coś nowego. I to uczucie, gdy nie wiesz, co zobaczysz za rogiem...
Guellala - poznaj tradycje Dżerby
Od sztuki ulicznej do sztuki wytwarzania ceramiki. Guellala słynna jest z kultywowania tradycji garncarstwa. Przyjeżdżając do tej części Dżerby z pewnością natkniecie się na niejeden sklep i warsztat, gdzie można kupić kolorową ceramikę.
W Guellali działa też bardzo ciekawe muzeum. Tu nie tylko zobaczycie, jak przed wiekami wyglądała praca garncarzy. Na wystawie stałej zaprezentowano lokalne tradycje związane ze ślubami. Etap po etapie można zobaczyć, jak kiedyś przygotowywała się panna młoda, a jak pan młody. Jak dziewczyny były tuczone i skrywane przed słońcem, by wyglądać na zdrowsze i bogatsze, jak malowano im dłonie henną, jak wyszywano kolorowe stroje, jak wyglądały weseliska i życie młodej pary. Muzeum położone jest w najwyższym punkcie Dżerby, więc rozpościera się z niego widok na całą okolicę.
Przygoda z garncarstwem w Ben Assi Fethl
W Guellali działa kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt tradycyjnych warsztatów. Jednym z nich jest Ben Assi Fethl prowadzony przez Nabeula. Uczył się fachu od starszych mężczyzn w rodzinie, teraz sam wytwarza ceramikę. Jego przestrzeń podzielona jest na trzy kluczowe części. Miejsce wydobycia i oczyszczenia gliny, warsztat, z kołem garncarskim, w którym tworzy i przechowuje do wyschnięcia swoje wyroby i niewielki sklep.
Ten niezwykle życzliwy człowiek z cierpliwością traktuje każdego, kto pojawia się w jego miejscu pracy. Jeśli będziecie mieć szczęście, być może pozwoli wam spróbować usiąść za kołem garncarskim. A to przeżycie, którego długo się nie zapomina.
Zachód słońca nad Sidi Yati
Na Dżerbie przeżyjecie prawdziwie magiczne zachody słońca. Warto podziwiać je tuż obok starych, pokrytych białą farbą meczetów. Jeden z nich – Sidi Yati - mieści się tuż obok odwiedzanego chętnie przez turystów Djerba Explore Park. Meczet położony jest nad samą wodą, na niewielkim klifie, u dole którego mieści się pomost, z którego podziwiać można spektakl zachodzącego słońca. Sidi Yati powstał ok. tysiąca lat temu i przez wieki służył jako miejsce modlitwy. Podupadający w ostatnich dziesięcioleciach meczet udało się uratować od kompletnej erozji. Dziś każdy może zwiedzać to miejsce, usiąść na ławce obok i cieszyć się widokiem na Morze Śródziemne.
Rybacy z Sidi Jmour
A skoro już przy widokach i meczetach jesteśmy, to warto wybrać się do meczetu Sidi Jmour. Meczet powstał w X w. i stanowił ważną część systemu obronnego Dżerby. Dziś to miejsce uwielbiane przez mieszkańców wyspy, którzy spędzają tu weekendy na plaży. I przez rybaków, których łodzie i siatki do połowu krabów czekają na swoją chwilę na piasku i skałach. Miejsce wygląda niesamowicie o każdej porze dnia, co docenił George Lucas.
Reżyser "Gwiezdnych wojen" pokochał tunezyjskie krajobrazy, gdzie nakręcił znaczącą część zdjęć do serii. Plenery były rozlokowane także na Dżerbie. Sidi Jmour grało stację Tosche w Mos Eisley na Tatooine, którą odwiedza Luke Skywalker. Ostatecznie krótka scena nie pojawiła się w "Nowej nadziei", ale można wypatrzyć ściany meczetu w materiałach dodatkowych do filmu. Oczywiście kręcono tak, by nie pokazać morza, a to tak epicki widok!
Fort Ghazi Mustapha
To atrakcja, która znajduje się chyba najbliżej strefy turystycznej, ale niewiele osób wciąż wie o jej istnieniu. Za 8 dinarów można kupić bilet i zobaczyć, jak wygląda jedna z największych fortyfikacji na wyspie. Przewodnicy opowiadają legendę o Turgucie, tureckim korsarzu i admirale floty osmańskiej, który w połowie XVI w. miał tu zabić 5 tys. hiszpańskich żołnierzy, a z ich kości i czaszek zbudować wieżę. Przerażająca kolumna została rozłożona w 1848 r., a kości nieszczęśników pochowano na chrześcijańskim cmentarzu w Houmt Souk. Dziś wewnątrz fortu prowadzone są prace na rzecz odnowy tego miejsca. Można jednak sporo dowiedzieć się o historii Dżerby i zrobić zdjęcia z wysokiego muru, z którego rozpościera się widok na morze, pobliski port i miasto.
U rybaków z Ajim
Zlokalizowane na południowym zachodzie miasteczko Ajim leży najbliżej części kontynentalnej Tunezji. Ale żeby się na nią dostać, trzeba skorzystać z promu, który darmowy jest dla pieszych i rowerzystów. Kanał pomiędzy Dżerbą a kontynentem ma ok. 2,5 km szerokości i wystarczy 15-minutowa przeprawa promem, by dostać się na drugą stronę.
W międzyczasie można podziwiać niebieskie łodzie rybaków, którzy najpewniej wybierają się na połowy gąbek z dna morza czy ryb, z których słynie Ajim. Bądźcie czujni, bo w kanale często kręcą się delfiny, które uwielbiają wyskakiwać w trakcie przeprawy promów. Same promy zwracają uwagę, bo są jak z poprzedniej epoki. Promy dla Dżerby załatwił kanclerz Niemiec Willi Brandt, który lubił spędzać tu wolny czas, ale nie miał łatwo z dostaniem się na wyspę. Dzisiaj promy ułatwiają przeprawę na część kontynentalną setkom lokalnych mieszkańców.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.