Polski kurort z jedną z najpiękniejszych plaż na świecie. Tak się zmieni
Z wielu względów jest to miejsce wyjątkowe. Przez turystów uważane za jedno z najpiękniejszych nad polskim morzem. Tym bardziej zaskoczone, a momentami przerażone były osoby odwiedzające w długi weekend Rewę. Na plażach zobaczyły bowiem ciężki sprzęt budowlany.
Fakt, że koparki i inne ciężkie maszyny wjechały na rewską plażę, wzbudził podejrzliwość turystów. Czyżby ktoś chciał zniszczyć jej niepowtarzalny charakter, budując nad samą wodą jakiś obiekt noclegowy czy rozrywkowy?
Jeszcze większy niepokój wzbudzały tabliczki rozstawione przy sprzęcie i przy rurach: "Teren budowy. Wstęp wzbroniony" oraz "Zakaz wejścia. Grząski teren grozi śmiercią".
Nieuzasadnione obawy
Obawy można było wyjaśnić bardzo łatwo, ponieważ miejscowi doskonale wiedzą, co tak naprawdę się dzieje na plaży w Rewie. O planowanych pracach można też było przeczytać w mediach.
Jest to tak zwana refulacja plaży na odcinku od Cypla Rewskiego w stronę mola w Rewie prowadzona przez Urząd Morski w Gdyni. Mówiąc prostszym językiem, oznacza to, że rewska plaża zostanie poszerzona poprzez przeniesienie na nią piasku z dna morza. Piasek przetransportowany zostanie rurami z odległości kilkudziesięciu metrów, a następnie rozgarnięty.
- Prace postępują bardzo szybko - mówi nam Patryk Wyszyński z Bosmanatu Rewa. - W zasadzie sprzęt ciężki opuszcza już teren plaży, która chętnie jest odwiedzana przez turystów i roboty przenoszą się na odcinek w kierunku rezerwatu Beka. Z tamtejszej plaży rzadko korzystają osoby wypoczywające w Rewie, prace nie powinny być więc dla nich uciążliwe. Prowadzone w tej chwili działania mają na celu przede wszystkim zabezpieczenie wybrzeża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
"Piasek użyty do refulacji transportowany jest w miejsca najczęściej uczęszczane przez mieszkańców i turystów oraz na odcinki, gdzie plaży aktualnie nie ma" - informuje na swojej stronie spółka Kosakowo Sport. - "Przypomnijmy, że w pierwszej kolejności zostały wzmocnione odcinki brzegu w Mechelinkach".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Zakaz wstępu i zakaz uprawiania sportów wodnych
Obszar objęty pracami jest terenem budowy i obowiązuje na nim całkowity zakaz wstępu. "Wykonawca robót, Przedsiębiorstwo Robót Czerpalnych i Podwodnych Sp. z o.o. stosownie wygrodził i oznakował teren prac na wniosek gminy Kosakowo i spółki Kosakowo Sport" - czytamy w komunikacie. - "Na terenie objętym budową obowiązuje również zakaz kąpieli i uprawiania sporów wodnych. Elementy niebezpieczne zostały oznakowane bojami. Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności".
Czytaj także: Niezwykły widok w Rewie. "Moje marzenie"