Pomysł na promocję Sopotu nie wszystkim się podoba. "Banał, który nie opowiada żadnej historii"
Miało być innowacyjnie i nietypowo. A jak wyszło? Zdaniem niektórych nie do końca dobrze. Mowa o nowej kampanii promocyjnej Sopotu, która ma być m.in. wsparciem dla branży gastronomicznej i noclegowej, która ucierpiała z powodu pandemii. Ma też przyciągnąć turystów do miasta nie tylko na długie urlopy, ale i krótkie weekendowe wypady.
Sopot ruszył z jesienną kampanią marketingową. Do wizyty w kurorcie zachęcają m.in. spoty radiowe i telewizyjne, zdjęcia czy kampania w mediach społecznościowych. Wszystko to ma być widoczne nie tylko w Polsce, ale i za granicą, np. w miastach partnerskich Sopotu.
Nowa kampania promocyjna Sopotu
Zamysłem projektu jest, to by pokazać, że Sopot to nie tylko molo, plaże i "Monciak", a hasłem przewodnim - "spójrz na Sopot z innej perspektywy".
Jedno jest pewne. W kurorcie po sezonie jest co robić, a miasto w jesiennej aurze z pewnością zachwyci każdego. Można tu np. skorzystać z tężni solankowych, pójść do galerii, na koncert, zachwycić się lokalną architekturą czy po prostu dobrze zjeść w jednej z restauracji.
"Każdy, kto ceni kameralne wydarzenia kulturalne, nadmorskie spacery i chce poznać zdrowotną moc tutejszej solanki, powinien koniecznie odwiedzić Sopot właśnie jesienią" - czytamy w opisie kampanii.
Spójrz na Sopot z innej perspektywy
Brak zachwytów nad kampanią Sopotu
Spotem zachwycają się oczywiście władze miasta czy Pomorska Regionalna Organizacja Turystyczna. Co ciekawe pod postami w mediach społecznościowych komentarzy praktycznie brak, bo z zachwytem wypowiedziały się tylko: Biblioteka Sopot, Polska Filharmonia Sopot i Mova Film, agencja kreatywna, która pracowała przy tworzeniu spotu.
Czytaj też: Nie chciał płacić za nocleg. Podrzucił robaki
Na YouTube ktoś skomentował wprost: "Marny ten spot. Można by go dopasować co do drugiego miasta".
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", krytycznie o sopockiej kampanii wyraża się Jacek Kotarbiński, uznany autorytet i międzynarodowy ekspert w dziedzinie marketingu.
- Najnowszy spot Sopotu nie jest ani szczególnie innowacyjny, ani ciekawy. To po prostu ładny, jesienny obrazek i nic poza tym. Banał, który nie opowiada żadnej historii, nie przekazuje wartości społecznej, nie ma bohatera, nie ma w sobie po prostu niczego, co zwracałoby uwagę, wyróżniało Sopot w przestrzeni Polski czy Europy - uważa ekspert cytowany przez "GW". - Szkoda, bo potencjał marki Sopot ma wyjątkową siłę i warto było pokusić się o wyjątkową kreację właśnie pod kątem europejskiego odbiorcy. Moim zdaniem o sile obecnego filmu promocyjnego Sopotu będzie decydować jedynie jego płatne nagłośnienie. Niestety, ten projekt nie ma niczego w sobie, co pozwoli go dłużej zapamiętać.
A wam, jak się podoba nowa kampania promocyjna Sopotu? Przekonała was do wizyty w tym mieście jesienią?
Źródło: Sopot.pl/ Gazeta Wyborcza