Portugalia - zatopione miasto Vilarinho da Furna

Portugalia, poza głównymi miastami, takimi jak Lizbona i Porto czy bajecznym wybrzeżem Algarve pozostaje dla turystów krajem raczej mało znanym - a szkoda. Jednym z miejsc, o którym do niedawna mało kto słyszał, jest Vilarinho da Furna.

Obraz

/ 7Portugalia - miasto-widmo

Obraz
© Benkeboy, licencja Wikimedia Commons

Miasta ginące z powierzchni ziemi w ciągu jednej nocy występują głównie w legendach, ale czasem takie wypadki zdarzają się naprawdę. Najczęściej są to kataklizmy naturalne - trzęsienia ziemi, powodzie, wybuchy wulkanów, rzadziej - świadoma działalność człowieka, kiedy mamy do czynienia z celowym zatapianiem całych miejscowości. Niektóre z nich liczą sobie po kilka tysięcy lat i czasami, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wyłaniają się na chwilę z wody, by po jakimś czasie znowu zniknąć nam z oczu. Tak jest w przypadku starożytnego miasta Vilarinho da Furna leżącego w północnej części Portugalii. Poznajcie jego tragiczną historię.

at/if

/ 7Portugalia - miasto-widmo

Obraz
© sétama, All Rights Reserved by flickr

Historia miasta nad rzeką Homem w regionie Minho sięga I wieku n.e. Zostało ono założone prawdopodobnie przez Rzymian, w pobliżu starożytnej drogi Via Nova XVIII. Za czasów cesarstwa miasto rozwijało się prężnie, jednak po upadku imperium próżno szukać informacji o tym, co się działo w Vilarinho da Furna.

/ 7Portugalia - miasto-widmo

Obraz
© Rosete Pereira, All Rights Reserved by flickr

Dopiero w latach 60. XX wieku świat przypomniał sobie o niewielkiej wiosce, w której mieszkało wtedy jedynie 300 osób. Rząd Portugalii podjął decyzję o budowie w tym miejscu tamy i hydroelektrowni mającej dostarczyć energii dla całego regionu.

/ 7Portugalia - miasto-widmo

Obraz
© Vilarinho da Furna, Licencja Creative Commons, flickr.com

Zdecydowano o zatopieniu miasta, a ostatni obywatel Vilarinho da Furna opuścił swój dom w 1971 roku. W 1972 roku zalano całą okolicę, a pod wodą znalazły się budynki mające nawet 2000 lat. Jednak od czasu do czasu woda w rzece opada, a wtedy można obserwować to, co wciąż pozostało ze starożytnego miasta.

/ 7Portugalia - miasto-widmo

Obraz
© Manuel Anastácio, Licencja Wikimedia Commons

W 1989 roku w pobliskim São João do Campo powstało muzeum etnograficzne poświęcone historii miasteczka. Znajdują się w nim artefakty dokumentujące życie codzienne - ubrania, sprzęty rolnicze czy obrazy. Samo muzeum zbudowano z kamieni pochodzących z dwóch domów z Vilarinho da Furna.

/ 7Portugalia - miasto-widmo

Obraz
© Vilarinho da Furna, Licencja Creative Commons, flickr.com

Na początku XXI wieku gmina Terras de Bouro, do której należy Vilarinho da Furna zainicjowała projekt ochrony całego regionu Serra Amarela. Ma tu powstać rezerwat przyrody - Natur Parque of Vilarinho da Furna. Turyści będą mieli możliwość odbycia rejsów łodzią z przezroczystym dnem i odwiedzenia podwodnego muzeum. Podjęto również decyzję o rekonstrukcji wodnych młynów oraz starego mostu na rzece.

/ 7Portugalia - miasto-widmo

Obraz
© Vilarinho da Furna, Licencja Creative Commons, flickr.com

Nie tylko gmina, ale i sami byli mieszkańcy Vilarinho da Furna działają na rzecz swych utraconych domów. W 1985 roku założyli oni stowarzyszenie AFURNA (Stowarzyszenie Dawnych Mieszkańców Vilarinho da Furna), które ma na celu chronić i promować to swoiste miasto-widmo. Sława miejsca skrytego pod powierzchnią wody powoli rośnie. W suchszych okresach roku zjeżdżają się turyści, by podziwiać to, co uparcie opiera się działalności czasu i wody.

Jak dojechać?
Vilarinho da Furna jest położona ok. 95 km na północ od Porto, do którego w czerwcu dolecimy z Warszawy za ok. 470 zł w jedną stronę. Na miejsce można dostać się autobusem. W tutejszym hostelu noclegi poza sezonem, w sali wieloosobowej kosztują 11 euro/os. (ok. 46 zł), w sezonie - 15 euro/os. (ok. 63 zł). W pokojach dwuosobowych ceny zaczynają się od 33 euro (ok. 138 zł) za dwie osoby.

at/if

Wybrane dla Ciebie

Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Leśnicy apelują. "Z małych pluszaków wyrastają groźne bestie"
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Ogromny problem na Kanarach. Tłuką się bez opamiętania
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Gran Canaria. Tragedia na parkingu przy lotnisku
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Ruszyła sprzedaż biletów RegioJet. Za 49 zł do Krakowa
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Idealny kierunek na wrzesień. "Zachwyca na każdym kroku"
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Na pokład weszli mundurowi. Turyści skończyli z mandatami
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Niemcy stracili skarb. "Przygnębiające i szokujące"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Kolejny rekord w Tatrach. "Frekwencja sięgnęła apogeum"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Turyści przesadzają na Śnieżce. "Ludzka głupota nie ma granic"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Radosne wieści z Warszawy. "Spójrzcie, jakie przeurocze maleństwa przyszły na świat"
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Jesienny długi weekend. Tam wypoczniesz najtaniej. Wystarczy 1200 zł
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru
Australijskie turystki przez pomyłkę trafiły do włoskiego klasztoru