Prawdopodobnie najgorsze zoo na świecie. Gości przywitały… dmuchane pingwiny
Myśleliście, że już wszystko widzieliście? No to tego jeszcze nie widzieliście. W nowo otwartym (i bardzo szybko zamkniętym) zoo w Chinach oczom odwiedzających ukazały się naprawdę rzadko występujące w przyrodzie ptaki.
W prowincji Guishan, w mieście Yulin w miniony weekend zostało otwarte zoo. Twórcy obiektu reklamowali go jako miejsce, w którym miłośnicy przyrody będą mogli zobaczyć rzadkie gatunki zwierząt, a plakaty promujące atrakcję, opatrzone zdjęciami pingwinów, strusi i pawi, zapowiadały "specjalne weekendowe pokazy" z udziałem zwierzaków.
Jak donosi "New York Post", gdy goście przybyli na miejsce, wpadli w lekką konsternację. Przywitały ich bowiem baseny (bez wody) wypełnione smutnymi, nadmuchiwanymi pingwinami. Część z odwiedzających nie mogła powstrzymać śmiechu, inni się zdenerwowali, twierdząc, że kierownictwo ogrodu chciało ich oszukać i obraziło ich inteligencję.
Wkrótce po tym, jak zdjęcia z wątpliwego pokazu wiralowo rozeszły się po internecie, właściciel zoo poinformował chińskie media, że obiekt został zamknięty. Wyjaśnił też, że za "ekspozycję" odpowiadał wykonawca i kierownictwo miało pojęcia, że zamiast żywych wystąpią pingwiny plastikowe.
Ale nie bądźmy tacy okrutni w ocenach. Żywe zwierzęta też się w zoo pojawiły. Królowały wśród nich kury w klatkach, gęsi na "wybiegu", no i żółwie – zatrzaśnięte w plastikowych pojemnikach.