Problem w nadmorskim kurorcie. "Mamy już dosyć tych intruzów"

Międzyzdroje, znane z pięknych plaż i atrakcji turystycznych, w tym roku borykają się z nieoczekiwanym problemem. Plaga komarów sprawia, że wieczorne spacery i kolacje na świeżym powietrzu stają się uciążliwe. Turyści masowo wykupują środki owadobójcze, które szybko znikają z lokalnych sklepów i aptek.

Sytuacja jest szczególnie zaskakująca, ponieważ Świnoujście, które zwykle zmaga się z komarami, w tym roku jest od nich wolne. - Przyjechaliśmy do Międzyzdrojów na tydzień, ale po dwóch wieczorach spędzonych na walce z komarami zastanawiamy się, czy nie przenieść się do Świnoujścia - mówi turysta z Wrocławia, cytowany przez eswinoujscie.pl. - Nie można nigdzie spokojnie przysiąść na chwilę, bo zaraz obsiadają i gryzą. Mamy już dosyć tych intruzów - mówią z kolei inni turyści, w rozmowie z portalem gs24.pl.

Eksperci wskazują, że to warunki pogodowe sprzyjają rozmnażaniu się owadów w Międzyzdrojach. Ciepłe dni i wilgotne noce stworzyły idealne środowisko dla komarów. Entomolodzy podkreślają, że liczebność komarów zależy od wielu czynników, takich jak temperatura i opady. W Świnoujściu brak deszczu wiosną i latem ograniczył rozwój larw, co pozwoliło miastu uniknąć problemu.

Czytaj też: Leśnicy pokazali zdjęcia. "Zmasowany nalot"

Branża turystyczna obawia się, że negatywne opinie mogą wpłynąć na przyszłe sezony. Specjaliści uspokajają jednak, że sytuacja nie potrwa wiecznie. Populacja komarów zwykle maleje z końcem lata. Prognozy pogody wskazują jednak na możliwe opady, które mogą przedłużyć problem.

Turyści są zachęcani do stosowania moskitier i naturalnych środków odstraszających.

Czytaj też: Nowa broń w walce z komarami. Testy wskazują na 100 proc. skuteczności

Źródło: eswinoujscie.pl/gs24.pl