Promieniotwórcza substancja na terenie Wielkiego Kanionu. Przez lata zagrażała turystom
Na terenie Parku Narodowego Wielkiego Kanionu doszło do skandalicznej sytuacji. Odkryto tam substancję radioaktywną. Przez prawie 20 lat stanowiła zagrożenie dla turystów i osób zatrudnionych w parku.
Na terenie Parku Narodowego Wielkiego Kanionu (Arizona, USA), odkryto rudy radioaktywnego uranu. Pierwsze informacje pojawiły się w marcu 2018 roku, ale dopiero teraz sprawa nabrała tempa.
Z serwisu Science Alert dowiadujemy się, że syn jednego z pracowników spacerował po terenie muzeum z licznikiem Geigera, który wykrywa promieniowanie. Gwałtownie podskoczył w miejscu, gdzie stały beczki z, jak się okazało, uranem. Wówczas oprócz przeniesienia ich w inne miejsce budynku, nie podjęto żadnych działań.
W czerwcu 2018 r. Elston "Swede" Stephenson, pracownik parku, który jest odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa na terenie kompleksu, dowiedział się o pojemnikach z niebezpieczną zawartością. Natychmiast zgłosił to odpowiednim służbom.
Z raportu wynika, że po przeprowadzonych testach miejsce, gdzie stały wiadra z uranem, promieniowanie było podwyższone. W pozostałych miejscach pozostawało w normie. Służby zadecydowały o usunięciu 19-litrowych beczek.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Elston Stephenson w rozmowie z CNN przyznał, że narażeni byli zwłaszcza pracownicy, którzy przenosili uran. Mieli to robić w zwykłych rękawiczkach ogrodowych. Mężczyzna chciał, aby Departament Zasobów Wewnętrznych Stanów Zjednoczonych poinformował opinię publiczną o możliwym narażeniu na kontakt z promieniotwórczym uranem. Okazało się, że pojemniki z radioaktywnym uranem mogły znajdować się na terenie parku nawet 20 lat.
Sprawa została jednak zignorowana, dlatego mężczyzna poszedł o krok dalej. Złożył skargę w listopadzie 2018 r. do Agencji Bezpieczeństwa i Higieny Pracy.
"Jeśli byłeś w Museum Collections Building (budynek 2C) pomiędzy rokiem 2000 a 18 czerwca 2018 roku, byłeś wystawiony na promieniowanie. Nie oznacza to, że twojemu życiu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo. Chodzi o to, że przebywałeś w pobliżu uranu i prawo nakazuje, aby cię o tym poinformować" - napisał Stephenson do pracowników.
Obecnie toczy się dochodzenie Służby Parków Narodowych, Agencji Bezpieczeństwa i Higieny Pracy oraz Departamentu Zdrowia Arizony.
W przesłanym do CNN oświadczeniu czytamy: "Uran występuje naturalnie w skałach Wielkiego Kanionu, a niedawno przeprowadzone badania na terenie muzeum wykazały, że promieniowanie w tym miejscu jest na poziomie tła - co oznacza ilość zawsze obecną w środowisku naturalnym - i poniżej poziomów, które mogłyby powodować zagrożenie zdrowia i bezpieczeństwa publicznego".
Źródło: CNN
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl