Rhodos - zaczarowany zakątek Świata
Ta grecka wyspa zaskoczyła nas swą różnorodnością. Współczesny świat tętniący życiem, nowoczesne samochody, mieniące się witryny sklepowe, przemieszane z tradycyjnymi, spokojnymi wioskami.
Chciałabym Wam opisać bajkową i trochę magiczna podróż na Rhodos. Ja - 32 letnia kobieta w szóstym miesiącu ciąży, mój mąż i nasz trzy letni synek, wybraliśmy się w październiku 2005 roku na tak zwane rodzinne wakacje .
Ta grecka wyspa zaskoczyła nas swą różnorodnością. Współczesny świat nowoczesnych samochodów, łodzi, mieniących się witryn sklepowych, tętniący życiem, przemieszany z tradycyjnymi, spokojnymi wioskami, pomalowanych domostw w tak zaskakujących kombinacjach kolorystycznych, że tylko ogromna wyobraźnia pozwala na takie "malarstwo".
Zobacz galerię: *Rhodos - zaczarowany zakątek Świata *
Moja ciąża i wiek naszego małego podróżnika nie pozwalały na dłuższe wycieczki. Lecz..., znacie to uczucie, gdy żyjąc w pełnym pośpiechu, zgiełku i stresie świecie, zamykamy oczy na chwilę i wyobrażamy sobie ze jesteśmy gdzie indziej??? Ja wtedy widzę grecką wioskę Koskinou - oddaloną od miasta Rodos o 10-12 km - jest tak inna, niczym z innej epoki. Nie tylko spokojna, ale wręcz spowolniona. Brak pośpiechu, życie toczące się w rajskim klimacie, uśmiechów, miłych gestów zaskakująco przyjaznych tubylców.
Ja polubiłam takie zmienności dynamiki życia, polubiłam nawet sytuacje, które przywołują na myśl te właśnie miejsca, czasem zapomniane, wypierane postępem cywilizacji, romantyczne i ciche. Takie jak ta wioska. Dobrze, że można zrobić zdjęcie i wpatrywać się w nie, przyglądać, dostrzegać to czego mogliśmy nie zauważyć za pierwszym razem, i móc tam wrócić we wspomnieniach choć na chwilę, by nie zapomnieć, by się uśmiechnąć w duchu.... I zakochać się w tych miejscach miejscach, znów, i od nowa...
Ta wycieczka dała mi taki komfort, spokój - ja mam takie miejsce. Podczas oglądania zakamarków tej tajemniczej wsi, nawet mój z reguły urwisowaty, pełen energii i skory do psot synek z całym szacunkiem i spokojem zwiedzał tamtejsze zakątki.
Oczywiście nie tylko ta wieś była dla nas atrakcyjna, również rejs statkiem po lazurowych wodach, nurkowanie w zatoce Anthonego Queena, i odpoczynek na pięknej plaży.
No, ale dość tego - musicie sami to przeżyć, zobaczyć, poczuć.... Dla mnie to magia!
_ Izabela Urbaniak _