Rekin u wybrzeży Hurghady. Ma 13 metrów długości
Po raz pierwszy w tym roku wody Morza Czerwonego u wybrzeży Hurghady "odwiedził" rekin wielorybi. Ryba nie stanowi zagrożenia dla ludzi, a przez mieszkańców nazywana jest pieszczotliwie "Bahloul". Jej rozmiary robią wrażenie - ma aż 13 m długości.
04.01.2024 | aktual.: 04.01.2024 09:46
Rekin widziany był w środę 3 stycznia rano w okolicy popularnej wśród nurków małej wyspy koralowej Gota Abu Ramada, na południe od wyspy Giftun.
Rekin widziany w okolicach Hurghady
Jak twierdzą naoczni świadkowie, "Bahloul pływał majestatycznie wokół rafy koralowej żywiąc się planktonem, a przy okazji pozował do zdjęć".
- Rekin wielorybi jest jednym z największych stworzeń morskich i chociaż jest rekinem, jest pokojowo nastawiony do człowieka. To przyjazny rekin, bo... nie ma zębów - mówi z uśmiechem dr Mahmoud Maaty, badacz z Narodowego Instytutu Nauk o Morzu i Rybołówstwa w Hurghadzie. - Bahloul reaguje pozytywnie na turystów. Pozwala się do siebie zbliżyć. Stanowi atrakcję turystyczną w obszarach nurkowych, a jego prędkość sięga 8 km/h - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekin wielorybi jest pod całkowitą ochroną jako gatunek zagrożony wyginięciem. Tym, którzy spotkają rekina wielorybiego na swojej drodze, Ministerstwo Środowiska Egiptu przypomina, iż nie wolno osobnika dotykać, gonić lub blokować w jakikolwiek sposób jego wędrówki.
Czytaj także: Niezwykłe zjawisko w Egipcie. Oznacza jedno
Należy zachować minimalną odległość co najmniej trzech metrów od przodu i 4 metrów z tyłu ryby, aby uniknąć ewentualnych obrażeń. Nie wolno także fotografując rekina wielorybiego używać lamp błyskowych.
Za złamanie tych zasad grozi grzywna w wysokości nawet 10 tysięcy funtów (1300 zł). W skrajnych przypadkach można trafić do więzienia na okres nie krótszy niż sześć miesięcy.
Czytaj także: Nowa atrakcja w Egipcie. Szykuje się hit
Po raz ostatni "Bahloul" odwiedził Hurghadę pod koniec października ubiegłego roku. - To jeden z trzech znanych rekinów żywiących się wyłącznie planktonem i nektonem oraz drobnymi rybami pelagicznymi (czyli takimi, które żyją w otwartej toni wodnej - dop. red.). Nigdy nie odnotowano ataku rekina wielorybiego na człowieka - uspokajał wtedy dr Maaty.