Już nie rezerwują leżaków, teraz na nich śpią. Absurd w hiszpańskim kurorcie
Wojny o hotelowe leżaki to melodia przeszłości. Hiszpańskie media donoszą, że na Teneryfie dochodzi do absurdów. Turyści decydują się na nocleg nad basenem, tylko po to, by rano mieć leżak do swojej dyspozycji.
Jak pisze kanaryjska gazeta "La Provincia", problemy współczesnej turystyki masowej na Kanarach widać doskonale w największych kurortach turystycznych na południu Teneryfy.
Turyści tak "rezerwują" leżaki nad basenem
Doszło do takiego absurdu, że goście luksusowych, czterogwiazdkowych hoteli, którzy płacą 260 euro (ponad 1100 zł) za osobę za noc, śpią na leżakach przy basenach, aby rano zapewnić sobie miejsce do opalania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niższe ceny to nie jedyna zaleta. "Obserwujemy prawdziwy boom"
Ta sytuacja powtarza się od wielu miesięcy w kilku hotelach na największej wyspie archipelagu, w rejonie znanych turystycznych miejscowości: Costa Adeje, Los Cristianos i Playa de las Américas. Najwięcej przypadków widać w najbardziej obleganych przez wczasowiczów w ciągu roku miesiącach letnich, czyli w lipcu i sierpniu.
Niemcy i Brytyjczycy
Odpowiedzialni za ten proceder są turyści, głównie Brytyjczycy (najliczniejsza grupa wśród zagranicznych wczasowiczów na archipelagu) i Niemcy, którzy wcześnie rano "rezerwują" leżaki, rozkładając na nich ręczniki.
Ta powszechna praktyka poszła w stronę skrajności, gdyż niektórzy spędzają całe noce przy basenie, aby mieć pewność, że w ciągu dnia nikt nie zajmie "ich" miejsca przy basenie. Zdarzały się też awantury, bójki, a nawet pobicia w walce o leżak.
Wiele hoteli zabrania rezerwowania leżaków. Jeśli przez godzinę właściciel ręcznika nie wraca, to obsługa go usuwa.