Sensacja na Mazurach. Nowa atrakcja to będzie prawdziwy hit
W kompleksie bunkrów w Mamerkach na Mazurach powstała nowa atrakcja, która ma przyciągnąć uwagę zarówno pasjonatów historii, jak i poszukiwaczy zaginionych skarbów. Nawiązuje bowiem do jednej z największych zagadek z czasów II wojny światowej. Będzie ją można zwiedzać już w maju.
W Mamerkach, niedaleko Gierłoży i legendarnego Wilczego Szańca, znajduje się mniej znany, lecz równie fascynujący kompleks bunkrów. Dawna kwatera dowództwa Wehrmachtu od lat przyciąga turystów swoją historią oraz tajemniczym klimatem. To właśnie tutaj od lat trwają poszukiwania śladów słynnej Bursztynowej Komnaty, której los po 1945 r. pozostaje nieznany.
Replika Bursztynowej Komnaty w Mamerkach
Nowy sezon turystyczny rozpoczął się z rozmachem. Na terenie muzeum pojawił się nowy pawilon o wymiarach odpowiadających oryginalnej sali, w której miała być przechowywana Bursztynowa Komnata. Obiekt ten stanowi efektowne podsumowanie wieloletnich starań Bartłomieja Plebańczyka, dyrektora bunkrów Mamerki, mających na celu nadać miejscu nową tożsamość i wzbudzić zainteresowanie zwiedzających.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fenomen na skalę światową. Do Polski zjeżdżają ze wszystkich stron świata
W przeszłości podejmowano już liczne próby dotarcia do skarbu. Eksplorowano podziemne tunele i pomieszczenia, a niektóre relacje sugerowały, że komnata mogła zostać ukryta właśnie w Mamerkach. Dotychczasowe działania kończyły się jednak na odkryciach technicznego wyposażenia, wentylacji i artefaktów codziennego użytku. Choć cenne dla historyków, nie zaspokajały głodu łowców legend.
Bursztynowa Komnata, będąca niegdyś darem króla Prus Fryderyka I dla cara Piotra Wielkiego, została w czasie II wojny światowej wywieziona przez Niemców z Carskiego Sioła do Królewca. Tam ślad po niej urwał się w 1945 r. Szacuje się, że zawierała aż 6 ton bursztynu, a jej wartość mogła sięgać setek milionów dolarów.
Atrakcja będzie dostępna dla turystów już od maja
Nowa atrakcja w Mamerkach, choć nie jest oryginalną komnatą, ma za zadanie przenieść odwiedzających w świat jednej z największych zagadek XX w. To również ukłon w stronę tych, którzy przez lata z pasją poszukiwali jej śladów na Mazurach.
- Artysta odtworzył ją na podstawie historycznych zdjęć z Carskiego Sioła, w masie plastycznej wyglądającej jak oryginał. To robi wielkie wrażenie, bo po wyjściu ze schronu nagle docieramy do ogromnej przestrzeni z repliką komnaty - mówi Plebańczyk, cytowany przez Wyborczą. - Choć obiekt jest ukończony obecnie w 80 procentach, to ci, którzy go widzieli, mówią, że robi piorunujące wrażenie. Wydaje mi się, że to będzie przysłowiowy strzał w dziesiątkę. To będzie "efekt wow" - wyjaśnia.
Replika Bursztynowej komnaty powstała na bazie prototypowego projektu, przygotowanego pierwotnie w 2018 r. Wówczas również została wykonana z masy plastyczno-żywicznej, jednak w porównaniu do finalnego modelu, jest to prawdziwe maleństwo.
- Ta komnata, o której było głośno w 2018 r., to była pierwotna wersja tej, którą będzie można zwiedzać już od maja tego roku. Na podstawie tego mikroprototypu udało nam się określić błędy wykonawcze i dopracować parametry - przekazał WP przedstawiciel muzeum Mamerki. - Natomiast porównując rozmiary tych dwóch projektów, to ten pierwszy stanowi zaledwie 5 proc. tego, co niebawem będzie pokazywane w muzeum. Niewielka replika sprzed kilku lat jest jednak na tyle ładna, że nadal będziemy ją prezentować w mniejszym pomieszczeniu muzeum - dowiedzieliśmy się.
Organizatorzy liczą, że nowa atrakcja przyciągnie turystów do bunkrów Mamerki. Replikę Bursztynowej Komnaty będzie można podziwiać od maja w godzinach działania muzeum, a więc od 9 do 18.30. Bilety wstępu kosztują 28 zł normalny i 23 zł ulgowy.
Źródło: Mamerki.com, Gazeta Wyborcza