MiastaSzwedzkie miasto zostanie przesunięte. Projekt pochłonie nawet miliard dolarów

Szwedzkie miasto zostanie przesunięte. Projekt pochłonie nawet miliard dolarów

Szwedzkie miasto trzeba przesunąć, bo stoi na cennych rudach żelaza. Eksploatacja kopalni zagraża miastu, któremu grozi zapadnięcie. Przeniesienie miejscowości będzie kosztować nawet miliard dolarów.

Szwedzkie miasto zostanie przesunięte. Projekt pochłonie nawet miliard dolarów
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

04.12.2018 | aktual.: 04.12.2018 11:14

Położona w szwedzkiej Laponii Kiruna jest najbardziej na północ położonym miastem tego kraju. Mieszka tam ok. 20 tys. osób. Powstało ono pod koniec XIX wieku, kiedy zaczęto eksploatować znajdujące się w okolicznych wzniesieniach złoża żelaza i zbudowano linię kolejową do kopalni. I choć dotychczasowe złoże wyczerpało się 10-15 lat temu, to z najnowszych badań wynika, że są kolejne pokłady surowca. Problem polega na tym, że zostały one zlokalizowane pod samym miastem. A dokładnie w ścisłym centrum, gdzie obecnie mieści się nowy ratusz miejski. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w 2035 r. wydobycie ruszy pełną parą. Właśnie w tych rejonach.

Zanim jednak tak się stanie, Kirunę czeka rewolucja. I choć wydaje się, że to przesunięcie tylko o 3 km, to zmiana ta pociągnie ogromne koszty. To inwestycja rzędu miliarda dolarów. Sam proces zajmie 20-30 lat. Wybudowane zostanie całkiem nowe centrum miasta z 3 tysiącami budynków.

Obraz
© Shutterstock.com

Władze zapowiadają, że do nowego miasta zostaną przeniesione zabytkowe domy. Część zostanie rozebrana i zbudowana od nowa, a część zostanie przetransportowana w całości na specjalnych platformach. Przeprowadzi się również 6 tys. osób.

Mimo że projekt pochłonie mnóstwo pieniędzy i konieczne będzie przeniesienie domostw i co za tym idzie tysięce Szwedów będzie musiała się przeprowadzić, lokalni urzędnicy są przekonani, że ta zmiana się opłaci. Gdyby zamknięto kopalnię pracę straciłoby 4 tys. osób. Prace wydobywcze trwają, ale na wielką skalę ruszą za 17 lat.

‒ Dalsze wydobycie groziłoby zapadnięciem się miasta pod ziemię ‒ mówił w zagranicznych mediach Jan Mostrom, właściciel kopalni i prezes koncernu LKAB. ‒ Już teraz wiele budynków w mieście zaczyna pękać. Podobnie jest z ulicami, rurami i coraz częściej dochodzi do uszkodzenia trakcji kolejowej i zapadania się słupów elektrycznych. Kopalnia wdziera się pod miasto.

Obraz
© Shutterstock.com

Koncern zapowiedział, że wykupi budynki, które trzeba będzie przenieść. Właściciele będą mogli zdecydować, w jakim domu chcą zamieszkać. Czy w całkiem nowym czy też w wybranej lokalizacji, ale w starych ścianach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

szwecjakirunakopalnia
Zobacz także
Komentarze (12)