Szykuje się podróżniczy hit? Kraj wiecznej zimy otwiera się na turystów
Władze Grenlandii intensywnie pracują nad wzmocnieniem ruchu turystycznego. Wyspa stawia przede wszystkim na budowę i rozbudowę lotnisk. - Na Grenlandii z roku na rok powstaje coraz więcej lokalnych firm związanych z obsługą ruchu turystycznego i myślę, że trend ten się utrzyma - mówi Rafał Kubik, założyciel i właściciel Zorientowani Travel Club.
23.10.2024 | aktual.: 24.10.2024 14:54
Turyści coraz chętniej decydują się na podróże w północne kierunki. Popularność zyskuje nie tylko Skandynawia i Islandia, ale i Grenlandia. Kraj ten już i tak przeżywa boom w porównaniu do poprzednich lat. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", w 2023 r. wyspę odwiedziło 140 tys. osób, czyli o 36,5 proc. więcej w porównaniu z 2022 r. Niebawem te liczby mogą jeszcze wzrosnąć.
Kraj liczy na jeszcze większy wzrost ruchu turystycznego, bo od dłuższego czasu intensywnie pracuje nad rozbudową infrastruktury.
Grenlandia rozbudowuje lotniska
Władze Grenlandii aktualnie pracują nad rozbudową lotniska w Nuuk. Jak dotąd mogły tam lądować jedynie niewielkie samoloty śmigłowe, mające do 35 miejsc. Jednak już niebawem zakończą się tam prace nad rozbudową lotniska, co pozwoli na lądowanie również dużym samolotom z napędem odrzutowym.
Za miesiąc na lotnisku Nuuk na Grenlandii wylądują pierwsze duże maszyny z Kopenhagi, które pomieszczą ponad 300 pasażerów. Latem 2025 r. planowane jest zaś uruchomienie połączenia z Nowym Jorkiem, obsługiwanego przez linie lotnicze United Airlines.
- Nowe międzynarodowe lotnisko w Nuuk na pewno zwiększy dostępność tego kierunku i wpłynie pozytywnie na rozwój turystyki. Już teraz na Grenlandii z roku na rok powstaje coraz więcej lokalnych firm związanych z obsługą ruchu turystycznego i myślę, że trend ten się utrzyma - mówi w rozmowie z WP Rafał Kubik, założyciel i właściciel Zorientowani Travel Club.
Na Grenlandii mają powstać również dwa nowe lotniska. Jedno z nich w Ilulissat, mieście znanym z imponujących lodowców. Drugie zaś w Qaqartoq, nazywanym stolicą południowej Grenlandii. Budowa tych dwóch lotnisk i rozbudowa portu lotniczego w Nuuk ma kosztować łącznie ponad 800 mln dolarów.
Czy sama rozbudowa lotnisk wystarczy, by przyciągnąć turystów?
Zdaniem grenlandzkiej minister ds. gospodarki, handlu i zasobów mineralnych, Naaji Nathanielsen, wybudowanie nowych lotnisk było konieczne po to, by rozproszyć turystów poza stołeczny Nuuk.
Władzom zależy, aby turyści odkrywali mniej popularne tereny, jak np. właśnie Qaqortoq czy Kangerlussuaq. Miejsca te słyną z gigantycznych gór lodowych, które robią niesamowite wrażenie.
- Grenlandia to fascynujący kierunek dla podróżników szukających dzikiej przyrody i unikalnych doświadczeń, takich jak oglądanie zorzy polarnej czy eksploracja lodowców - mówi w rozmowie z WP Deniz Rymkiewicz, ekspert platformy podróży eSky.pl. - Obecnie do Grenlandii dolecieć można z Danii i Islandii, z połączeniami do miast takich jak Kangerlussuaq, Nuuk czy Ilulissat - wyjaśnia.
Ale czy sama rozbudowa infrastruktury lotniskowej wystarczy, aby przyciągnąć turystów? Aktualnie podróż na Grenlandię nie jest ani tania ani przyjemna. Bilety zarówno na loty z Kopenhagi do Nuuk i z powrotem, jak i z Kopenhagi do Ilulissat można kupić od 5 tys. zł. Nie jest to mało, zwłaszcza dla turystów podróżujących z Europy, którzy dodatkowo muszą jeszcze zapłacić za lot do Kopenhagi.
Poza tym, lot z Kopenhagi do Ilulissat nie odbywa się bezpośrednio. Po drodze czeka przesiadka w Kangerlussuaq, przez co podróż ze stolicy Danii trwa... 27 godzin. Do tego doliczyć trzeba niemały koszt noclegu oraz wyżywienia.
Miejmy zatem nadzieję, że rozbudowa istniejących już lotnisk oraz budowa nowych przyczynią się zarówno do spadku cen biletów lotniczych oraz wzrostu jakości podróżowania.