Na ślad jednej z największych i najważniejszych pradziejowych osad na ziemiach polskich jako pierwsze natrafiły dzieci. To one, gdy poziom wody w miejscowym jeziorze opadł, zaczęły przynosić do domów pozostałości glinianych naczyń. Pochwaliły się odkryciami miejscowemu nauczycielowi – Walentemu Szwajcerowi. Ten, wiedziony ciekawością, zapragnął zobaczyć "grodzisko", o którym mówili uczniowie. Gdy ujrzał rząd pali wystających z jeziora, wiedział, że ma przed sobą coś o niezwykłej naukowej wadze.