Trwają poszukiwania niedźwiedzia polarnego, który na boku ma namalowany sprayem napis "T-34". Istnieje spora obawa, że przez nietypowy stygmat osobnik ma problem z polowaniem na zwierzynę.
I choć nowe "dzieci Ziemi" czekają na nadanie imion, to nie ma się z czego cieszyć, ponieważ są efektem globalnego ocieplenia i topnienia lodowców. Na wyspy natknęli się członkowie rosyjskiej marynarki w rejonie Arktyki.
Naukowcy we wschodniej części Antarktydy dokonali nietypowego odkrycia. Może ono podważyć teorię o udziale człowieka w degradację naturalnego środowiska oraz zakwestionować teorię o szybko postępującym globalnym ociepleniu.
Mało kto by się spodziewał, że pod grubą warstwą śniegu i lodu Arktyki mogą kryć się wypełnione piekielnie gorącą magmą formacje skalne. Co więcej – okazuje się, że może to być największy region wulkaniczny na naszej planecie.