Co minutę do oceanów wpada ciężarówka odpadów. Jeśli nic się nie zmieni, w 2050 r. będzie w nich więcej plastiku niż ryb. Czy jest szansa, żeby te największe akweny były czyste i nie trafiały do nich wszelkie butelki, łyżeczki czy woreczki? I co zrobić, żeby chronić planetę? – Ziemia otrząśnie się jak żubr ze śniegu. A człowiek po prostu z niej spadnie – mówi aktor Marcin Dorociński.