Ogromna maszyna oczyści ocean z wielkiej plamy śmieci. System już działa
Wielka pacyficzna plama śmieci jest kilka razy większa od Polski. Ale niebawem może się zmniejszyć. Ocean Cleanup Project już rozpoczął proces oczyszczania oceanu.
Na razie trwają testy systemu. Ocean Cleanup Project będąc ponad 240 mil morskich od San Francisco zacznie sprzątać zanieczyszczenia. Twórcom projektu zależy na tym, by upewnić się, że ich rozwiązanie łowi wyłącznie śmieci, a nie też pływające zwierzęta. Gdy uda się potwierdzić, że wielka maszyna nie jest zagrożeniem dla żyjących w oceanie stworzeń, zacznie swoje główne zadanie - sprzątanie Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci.
Jak naprawdę wyglada Wielka Pacyficzna Plama Śmieci tłumaczył w rozmowie z portalem WP Turystyka kierownik Zakładu Ekologii Morza PAN, prof. Jan Marcin Węsławski:
- Są to po prostu miejsca, gdzie obserwuje się wielokrotnie wyższe, np. 10 tys. razy, zagęszczenie plastiku niż gdzie indziej. To jednak nie znaczy, że jak będziemy płynąć statkiem przez to miejsce, to cokolwiek zobaczymy. Te cząstki plastiku są malutkie. Nie są to wyspy, po których można chodzić - wyjaśniał Węsławski.
Właśnie to było największym problemem - fakt, że śmieci są małe. Jak więc radzi sobie z nimi Ocean Cleanup Project? To system pasywny. Nie posiada własnego napędu, a pływa wraz z prądami morskimi. Obejmuje serię połączonych ze sobą rur, o długości ponad 600 metrów. Średnica każdej z nich to 130 centymetrów, a z jej spodu wysuwa się 9-metrowa sieć, której zadaniem jest zbieranie śmieci. System porusza się wolniej od wody, przez co prądy morskie i fale wpychają śmieci do wnętrza. Dzięki temu nawet najmniejsze kawałeczki są wychwytywane przez sieć.
Śmieci mają być systematycznie odbierane przez morską śmieciarkę, w celu recyklingu na kontynencie. Plan zakłada, że uda się oczyścić ocean o połowę w ciągu najbliższych pięciu lat.