Tak zmieniły się podróże Polaków przez 25 lat III RP

Kochamy podróżować i nic tego nie zmieni. Ostatnie 25 lat pokazują to dobitnie. Po 1989 roku zyskaliśmy wolność i tym samym możliwość swobodnego przemieszczania się po świecie. Wykorzystujemy swoją szansę. Wciąż chcemy dalej, bardziej egzotycznie. W specjalnym cyklu Wirtualnej Polski pokazujemy, jak zmienił się nasz kraj w ciągu ostatnich 25 lat.

Tak zmieniły się podróże Polaków przez 25 lat III RP
Źródło zdjęć: © PAP/Tomasz Prazmowski

1 / 10

Jak podróżowaliśmy w komunie, a jak dziś?

Obraz
© PAP/Tomasz Prazmowski

Kochamy podróżować i nic tego nie zmieni. Ostatnie 25 lat pokazują to dobitnie. Po 1989 roku zyskaliśmy wolność i tym samym możliwość swobodnego przemieszczania się po świecie. Wykorzystujemy swoją szansę. Wciąż chcemy dalej, bardziej egzotycznie. W specjalnym cyklu Wirtualnej Polski pokazujemy, jak zmienił się nasz kraj w ciągu ostatnich 25 lat.

Obrady Okrągłego Stołu należą do najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski. Zapoczątkowały upadek komunizmu i przemiany polityczne w naszym kraju. Za nimi potoczyła się lawina zmian, które dotknęły niemal wszystkich dziedzin życia. W ostatnim ćwierćwieczu bardzo zmieniła się turystyka i nasze podejście do podróżowania. Polski Związek Organizatorów Turystyki podkreśla, że myśląc o zagranicznych wojażach coraz częściej wykupujemy niezwykle atrakcyjne wakacje last minute oraz oferty z "pierwszych minut". Co więcej możemy przebierać do woli, za niewielkie pieniądze zwiedzać najpiękniejsze miejsca i mieszkać w luksusowych hotelach. Zobaczmy, jak podróżowaliśmy dawniej, a jak dziś.

_ Tekst: Marta Legieć _

2 / 10

Dawne preferencje - atrakcje bloku wschodniego

Obraz
© Aleksandar Todorovic - Fotolia.com

Za czasów PRL-u nie było wskazane, aby propagować turystykę, nawet wewnątrz bloku wschodniego. To dlatego zagraniczną podróż rozpatrywało się w kategoriach luksusu, a tego, kto granicę Polski mógł przekroczyć, nazywało się szczęściarzem. Nawet podróż do NRD czy Czechosłowacji wydawała się egzotyczna, natomiast na wyjazd do słonecznej Bułgarii czy nad wody Jugosławii, mogli sobie pozwolić tylko nieliczni. W Bułgarii jechało się do Warny, najczęściej autokarem, a stamtąd był już tylko krok do plaży w Złotych Piaskach. Największym kurortem nad Morzem Czarnym, do którego ciągnęła cała ludowa Europa był Słoneczny Brzeg, nazywany do dzisiaj Las Vegas Wschodniej Europy. Natomiast bratni kraj Jugosławia dla wielu Polaków, którzy wyprawiali się na urlopy swoimi małymi fiatami, był wręcz powiewem Zachodu. Adriatyckie plaże i zabytki Istrii czy zjawiskowy Dubrownik, którego jeszcze nie zniszczyła wojna, były marzeniem niejednego polskiego turysty. Również Balaton położony w
północno-zachodnich Węgrzech, ok. 80 km od Budapesztu, stanowił mekkę polskich turystów w czasach PRL-u. Największą atrakcją była miejscowość Siófok.

3 / 10

Paszport na wagę złota

Obraz
© pgaborphotos/Shutterstock.com

Jednym z czynników uzależniających przed rokiem 1989 każdy, najbardziej nawet niewinny wyjazd, było zdobycie paszportu, który był towarem ściśle reglamentowanym, bo władza niechętnie zgadzała się na indywidualne wyjazdy. Istniały dwa rodzaje tych druków - jeden umożliwiający podróż do krajów socjalistycznych, inny (którego zdobycie graniczyło z cudem) na "wszystkie kraje świata". Przez długi czas po powrocie z wyjazdu zagranicznego dokument należało zwrócić do urzędu. W latach osiemdziesiątych o pierwszy rodzaj dokument było łatwiej, dlatego Polacy zaczęli chętnie podróżować do Rumunii, NRD i na Węgry. Zwykle nie chodziło jednak o wypoczynek, a o handel. Kto pamięta, że wymiana waluty była notowana w specjalnych książeczkach walutowych? Obowiązywały określone przydziały forintów, lewa, rubli, na osobę. Pamiętać jeszcze warto, że zagraniczny wyjazd w czasach komuny kosztował średnio 2-3 miesięczne wynagrodzenia.

4 / 10

Obecne upodobania

Obraz
© Nikos Psychogios/Shutterstock.com

Dziś nie musimy martwić się o paszport, czy o zgodę na wyjazd. W ciągu ostatnich 25 lat Polacy zaczęli podróżować chętnie i często. W ubiegłym roku, według badań firmy Mondial Assistance, ponad 6 mln Polaków planowało wakacyjny wyjazd za granicę. Poza tym statystyki mówią, że obecnie każdego roku nasi rodacy biorą udział w 30 mln podróży turystycznych po kraju. Jak wynika z danych portalu turystycznego wakacje.pl, największym zainteresowaniem cieszą się wyjazdy letnie do Grecji. Na drugim miejscu uplasował się Egipt, a potem Turcja, Tunezja i Hiszpania. Lubimy też Chorwację i Włochy. Z danych z biur podróży wynika, że najchętniej wybieramy hotele cztero-, pięcio- i trzygwiazdkowe. Jednak w tym ostatnim przypadku zwykle wykupujemy opcję all-inclusive.

Ile wydajemy na jeden wyjazd?
Z badań mówiących o wakacyjnych zwyczajach Polaków, jakie opublikował Mondial Assistance dowiadujemy się, że na zagraniczne wakacje wydajemy najczęściej do 2,5 tys. zł z osobę, a urlop trwa przynajmniej 11 dni. Coraz więcej osób rezerwuje wakacje w opcji first minute, a także decyduje się na wyjazd do hoteli o wyższym standardzie. Aby skorzystać z największych zniżek (nawet o 30 procent) już późną jesienią można rezerwować oferty letnie na rok przyszły. Najlepsi touroperatorzy swoje katalogi prezentują już w listopadzie.

5 / 10

Aktywne wypoczywanie wciąż popularne

Obraz
© Kamila i Wojtek Cyganek/Shutterstock.com

W ostatnich latach pojawia się coraz więcej możliwości do aktywnego spędzania czasu na wyjeździe. Polacy chętnie to wykorzystują. Z dawnych nielicznych zamiłowań z czasów komuny pozostała nam miłość do kajaków. I dziś wśród najpopularniejszych szlaków kajakowych w Polsce są Czarna Hańcza, Kanał Augustowski, Brda, Dunajec, Biebrza. Przed 1989 rokiem popularne były też wędrówki po polskich górach, głównie dlatego, że nie były zbyt kosztowne. Ogromną popularnością cieszyły się Tatry, a Zakopane stało się bazą noclegową dla wielu wczasowiczów. Stało się tak między innymi dlatego, że po swoje ośrodki wybudował tu Funduszu Wczasów Pracowniczych. Zresztą wiele z nich funkcjonuje do chwili obecnej. Niemniej popularny był Karpacz, uważany za jedno z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miast w Polsce. Do dziś niewiele się zmieniło. Za to w szybkim tempie rozwija się turystyka rowerowa, kiedyś raczej nieznana. Turystyka aktywna coraz częściej przybiera formę zorganizowanych wyjazdów. Poruszać się
wyjeżdżamy też za granicę. Coraz popularniejsze są wyjazdy, podczas których można brać udział w różnego rodzaju maratonach, choćby na Cyprze. By żeglować jeździmy do Chorwacji, a na nurkowanie wybieramy Egipt, Maroko czy Maltę.

6 / 10

Wyjazdy tematyczne

Obraz
© Shaiith/Shutterstock.com

Podróż w zgodzie z upodobaniami? W PRL-u do wyjazdów tematycznych można było zaliczyć zaledwie turystykę religijną, która i cieszy się dużą popularnością. Natomiast zaledwie od kilku lat chętnie wykorzystujemy oferty i produkty turystyczne, które jeszcze niedawno w ogóle nie funkcjonowały. Coraz modniejsza staje się turystyka, która zaspokaja indywidualne gusta. Wśród nich jest enoturystyka, czyli turystyka związana z winem. Wzorem Włoch, Austrii czy Francji i w Polsce powstają atrakcyjne szlaki winne. Równie chętnie Polacy wybierają się na wyjazdy na ważne wydarzenia sportowe, jak wyścigi Formuły 1, a także zwiedzanie najpiękniejszych parków i ogrodów we Francji. Coraz większą popularnością cieszą się szlaki kulinarne, postrzegane jako element turystycznej atrakcyjności regionów. Na znaczeniu zaczęły zyskiwać takie pojęcia jak "slow life", "pasja", "doświadczanie", "smakowanie". Dzięki temu trendowi na popularności wiele zyskuje agroturystyka.

7 / 10

Latanie wczoraj i dziś

Obraz
© Tupungato/Shutterstock.com

Obecnie w Polsce funkcjonuje 13 lotnisk pasażerskich - z dominującym portem warszawskim oraz 12 portami regionalnymi. Urząd Lotnictwa Cywilnego podaje, że w 2013 roku obsłużyły blisko 25 mln pasażerów. Liderem wzrostów przewozów pasażerskich był Port im. Chopina w Warszawie. Podobnie było w czasach PRL, gdy władze państwowe ograniczały rozwój innych portów lotniczych w kraju, ponieważ to Warszawa miała być węzłem przesiadkowym dla Polski. Dziś portów mamy wiele, choć nie wszystkie na siebie zarabiają. Warto mieć też na uwadze, że w Polsce istnieją regiony dla których jedyne porty lotnicze funkcjonują w krajach ościennych (na Litwie - dla regionu Suwałk i Ełku czy w Berlinie - woj. lubuskiego).

W czasach komuny podróżowaliśmy głównie samolotami wyprodukowanymi w ZSRR. Dziś nasz narodowy przewoźnik eksploatuje amerykańskie Boeingi, francuskie ATR i brazylijskie Embraery. Każdego dnia w powietrzu znajduje się kilkadziesiąt samolotów PLL LOT. Jednak nie tylko dzięki tym liniom Polacy pokochali latanie. Miłością do szybkiego przemieszczania się zapałali głównie dzięki tanim liniom lotniczym. Kto dziś pamięta pierwsze tanie linie, jakie pojawiły się na polskim niebie? Szlaki przecierała założona w 2001 roku Air Polonia, ogłaszając, że "ceny zaczynają się już od 55 zł". Pierwsze loty linie zaczęły wykonywać w kwietniu 2003 roku, a już 5 grudnia 2004 wstrzymały je ze względu na wycofanie się inwestora strategicznego. Z Warszawy można było polecieć m.in. do Londynu, Madrytu, Paryża czy Rzymu. Przewoźnik oferował również loty z Gdańska, Katowic i Poznania.

8 / 10

Polskie drogi

Obraz
© Iakov Kalinin - Fotolia.com

W PRL można było zdobyć samochód na tzw. talony, które zazwyczaj były rozdzielane przez nomenklaturę partyjną. Można też było kupić go na giełdzie lub korzystać z systemu przedpłat, dzięki którym po kilku latach pieniędzy na książeczce, można było stać się właścicielem Fiata 126 p. W roku 1970 kosztował on... 78 średnich pensji. Samochód zdobyć było więc trudno. Nic dziwnego, że mało kto go miał i tym bardziej nim podróżował, choć drogi powstawały. Przez 35 lat po II wojnie światowej zbudowano 54 tys. km nowych i zmodernizowano kolejnych 87 tys. dróg. Powstało też 5 tys. objazdów wokół miast i wsi. Na pewno przez okres PRL-u nie zrobiono wiele w dziedzinie budowy autostrad, mimo że ambitnych planów nie brakowało. Za wyjątek uznać można wybudowaną przez Gierka pseudo autostradę z Warszawy na Śląsk.

W temacie dróg i autostrad wiele się zmieniło w ostatnich latach. Choć rząd nie zdążył ze wszystkimi inwestycjami na Euro 2012, to Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej były bodźcem, który przyspieszył budowę dróg w Polsce. Na koniec 2013 roku mieliśmy 1491,4 km autostrad i 1247,9 km dróg ekspresowych. Według zapowiedzi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w 2014 r. do użytku zostanie oddanych ponad 100 km autostrad i dwa i pół razy tyle dróg szybkiego ruchu. Podróżowanie po kraju staje się coraz łatwiejsze.

9 / 10

Podróże po kraju

Obraz
© PAP/Chris Niedenthal

Mimo tego, że nic nam już nie przeszkadza w swobodnym przemieszczaniu się po świecie, uwielbiamy jeździć po Polsce. Przed rokiem 1989 zwiedzanie kraju dawało często jedyną szansę na wypoczynek. Po zakończeniu II wojny światowej Sejm PRL-u w ustawie z 1949 roku powołał Fundusz Wczasów Pracowniczych (FWP), który dbał o to, aby po pracy każdy mógł należycie wypocząć podczas wakacji. Wśród najmodniejszych kurortów jednym tchem wymieniano Sopot. Plaże w szczycie sezonu były zatkane do ostatniego miejsca. Podobnie było w Kołobrzegu czy Helu. Popularny był też wypoczynek nad jeziorami. Augustów doczekał się nawet swojej wakacyjnej piosenki - "Siedem dziewcząt z Albatrosa".

Dziś nikt nas nie zmusza do wypoczynku. Statystyki mówią jednak, że każdego roku Polacy biorą udział w 30 mln podróży turystycznych po kraju. Są to krótsze wyjazdy niż kiedyś, ale za to częstsze. W okresie wakacji Polacy rezerwują zwykle tygodniowe pobyty. Na zwiedzanie ciekawych zakątków kraju wykorzystujemy długie weekendy i święta. Do najchętniej odwiedzanym regionów należą województwa pomorskie, zachodnio-pomorskie, lubuskie oraz śląskie. Badania mówią, że wabikami są dla nas walory przyrodnicze i coraz bogatsza oferta imprez kulturalnych w różnych częściach kraju. W dużych miastach i niewielkich miasteczkach wciąż rozwija się oferta turystyczna. Turystyka w Polsce zyskuje między innymi dzięki unijnym funduszom.

10 / 10

Jeśli nie hotel to co?

Obraz
© PAP/Grzegorz Roginski

Przed 1989 rokiem wybieraliśmy wczasy w ośrodkach zakładowych lub wyjeżdżaliśmy na urlop na wieś, zwykle do rodziny. Nikt nie przejmował się noclegiem, ponieważ takowy miał zapewniony. Hoteli było mało i niewiele osób w nich nocowało. Dziś zamiast hoteli czy prywatnych kwater Polacy na wakacje najczęściej wynajmują apartamenty. Badania mówią, że najlepsze lokalizacje rezerwowane są nawet z półrocznym wyprzedzeniem. I o ile w przypadku Chorwacji czy Włoch to nie dziwi, o tyle rezerwacja miejsc noclegowych w naszym kraju jest już zaskakująca. Specjaliści zauważają wyraźną tendencję wzrostową w wynajmie apartamentów wakacyjnych w Polsce. Największą popularnością cieszą się apartamenty nad morzem, głównie w Świnoujściu, Międzyzdrojach, Kołobrzegu, Władysławowie i Trójmieście. Latem w tych miejscowościach za wynajem apartamentu dwupokojowego dla czterech osób zapłacić trzeba ok. 400 zł za dobę. Podobny apartament w górach w wakacje to wydatek ok. 200 zł za dobę.

_ Tekst: Marta Legieć _

podróże polakówpolska 25wakacje w polsce
Komentarze (0)