Tanzania. Tłumy żegnają zmarłego prezydenta. "Mdleją z wrażenia"
Tłumy mieszkańców Tanzanii, ale także turystów zebrały się we wtorek 23 marca w Stone Town, by oddać hołd zmarłemu w ubiegłym tygodniu prezydentowi Johnowi Magufuli. - Ludzie mdleją z wrażenia, mi też się nogi ugięły - mówi w rozmowie z WP Polak, który jest na miejscu.
John Magufuli zmarł 17 marca. "Z wielkim żalem informuję, że (...) straciliśmy naszego odważnego przywódcę, prezydenta Tanzanii Johna Pombe Josepha Magufuli, który zmarł na serce w szpitalu Mzena w Dar es Salaam, gdzie był leczony" - powiedziała w TBC ówczesna wiceprezydent Tanzanii Samia Sulhu Hassan, która dziś już pełni rolę prezydenta kraju.
Tanzania - tłumy oddają hołd zmarłemu prezydentowi
Trumnę z ciałem zmarłego prezydenta wystawiono w weekend w największym mieście w kraju Dar Es Salaam, gdzie odbyły się oficjalne uroczystości żałobne. Zebrały się tysiące mieszkańców kraju. Doszło do przepychanek, a w tłumie zginęło 5 osób w tym 4 dzieci.
We wtorek 23 marca trumna trafiła do miasta Stone Town. Każdy, kto chce, może oddać hołd zmarłemu w wieku 61 lat prezydentowi. A chętnych nie brakuje.
- Właśnie czekam w kolejce do trumny z prezydentem Magufulim - mówi w rozmowie z WP Turystyka Dawid Schwalk, znany także jako "polski mnich buddyjski". - Są tutaj tysiące ludzi. Nikt nie ma maseczek i nie zachowuje żadnego dystansu.
Temat zachowywania dystansu czy samego koronawirusa w Tanzanii jest kontrowersyjny, bo od maja ubiegłego roku kraj nie podaje statystyk zachorowalności na wirusa i oficjalnie uważa się, że pandemia tam nie istnieje.
- Trumna jest szklana - takiego widoku się nie spodziewałem - przyznał w rozmowie z nami Dawid, jak tylko doszedł do trumny. - Ludzie mdleją z wrażenia, mi też się nogi ugięły.
Polak mówi, że na miejscu widać, że Tanzańczycy jednoczą się ponad podziałami politycznymi, by oddać cześć zmarłemu prezydentowi. Niektórzy bardzo to przeżywają. - Ludzie są wstrząśnięci widokiem. Służby medyczne cały czas interweniują - dodaje.
Magufuli zostanie pochowany 26 marca w swoim rodzinnym mieście w dystrykcie Chato w regionie Geita.
Tanzania - prezydent bagatelizował koronawirusa
Prezydent Magufuli był sceptycznie nastawiony do pandemii. Na świecie był krytykowany za sposób, w jaki podchodził do tego tematu. W jego kraju ani razu nie wprowadzono kwarantanny, a w zamian władze zalecały poleganie na sile modlitwy czy tradycyjnych metodach leczenia, takich jak inhalacje parą wodną.
Magufuli zasłynął także z tego, że zrobił testy na koronawirusa drzewu papai oraz kozie i okazało się, że oba wyszły pozytywne. Wyśmiał wtedy testy, a do kraju tłumnie zaczęli przybywać turyści. Na należącą do kraju wyspę Zanzibar codziennie przylatują goście z całego świata.
Media i opozycja twierdzą, że prezydent chorował na COVID-19 i to był prawdziwy powód jego śmierci.