Tatry. Zmarł turysta rażony piorunem na Giewoncie
Smutne wieści przekazali w środę 29 czerwca wieczorem ratownicy TOPR. Niestety nie udało się uratować turysty, którego tego dnia po południu raził piorun na Giewoncie.
W górach panuje duży wakacyjny ruch turystyczny. Także pod kopułą szczytową Giewontu stoją kolejki chętnych do wejścia na szczyt. To miejsce niezwykle popularne o każdej porze roku.
Czerwcowe burze w Tatrach
Popołudniami burze w górach zdarzają się niemal codziennie, a Giewont jest szczególnie narażony na wyładowania atmosferyczne z uwagi na metalowy krzyż na szczycie oraz zainstalowane na podejściu łańcuchy, które przyciągają pioruny.
W środę 29 czerwca ok. godz. 15 nad Tatrami rozpętała się właśnie gwałtowna burza z licznymi wyładowaniami atmosferycznymi i nawalnym deszczem.
Tragedia pod Giewontem
Zgłoszenie o rażonym przez piorun mężczyźnie dotarło do centrali TOPR w Zakopanem 29 czerwca kilka minut po godzinie 17. Turysta znajdował się w kopule szczytowej Giewontu. Ratownicy udali się na miejsce wypadku na pokładzie śmigłowca.
Z przekazanych wieczorem informacji wynika, że lekarzom z zakopiańskiego szpitala nie udało się uratować turysty.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Chorego w trakcie resuscytacji podjęto śmigłowcem i przekazano do karetki na lądowisku w Zakopanem. Niestety, w szpitalu o godzinie 19 stwierdzono zgon turysty. Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej bezpośrednie rażenie piorunem. Wypadek miał miejsce kilka metrów od krzyża na wierzchołku Giewontu" – przekazali ratownicy TOPR na swoim profilu społecznościowym.
Wedle prognoz w Tatrach przez kilka najbliższych dni mogą wciąż występować gwałtowne burze.
"Przypominamy, że w sytuacji zbliżania się burzy, należy niezwłocznie opuścić rejony wierzchołków oraz grani i zejść w niższe partie Tatr" - dodali ratownicy.
Czytaj też: Kontrowersyjny zwyczaj w górach. Jak reagować?