Tatrzański kocioł, czyli prywatyzacja kolejki
Polskie Koleje Państwowe chcą sprywatyzować Polskie Koleje Linowe (PKL). To nie tylko kolejka na Kasprowy Wierch, ale też dwie koleje krzesełkowe w Dolinach Gąsienicowej i Goryczkowej oraz inne wartościowe środki trwałe - informuje "Rzeczpospolita".
Prywatyzacją zainteresowana jest słowacka firma Tatry Mountain Resorts oraz Polskie Koleje Górskie, założona w tym celu spółka samorządowców powiatu tatrzańskiego. Niedawno chęć zakupu PKL zgłosiła firma Bachleda Grupa Inwestycyjna.
PKL wyceniana jest na 300 - 500 mln zł, ale w zależności od tego, kto mówi o prywatyzacji, liczby mieszczą się w przedziale od 130 mln zł do wręcz miliarda. W 2011 r. PKL miały 9, 1 mln zł zysku netto.
Większość majątku spółki położona jest na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. PKL istnieją od 1936 r. Spółka przewozi około 6 mln turystów rocznie. Procedura przetargowa ma rozpocząć się w ciągu miesiąca. Cały proces ma się zakończyć na początku 2013 r.
(PAP)