Te filmy zainspirują Cię do slow drivingu!
Dobrze jest czasem po prostu wsiąść do samochodu i spontanicznie ruszyć przed siebie. Zwłaszcza, jeśli dzięki temu można uciec od miejskiego zgiełku i znaleźć miejsca, w których czas płynie wolnej. A czy jest na to lepsza pora, niż długie, ciepłe, letnie dni? Wystarczy obejrzeć jeden z urzekających filmów drogi, żeby wsiąść do samochodu i ruszyć w podróż w stylu slow.
17.07.2017 12:54
Filmy drogi w stylu slow poleca Slow Road by Mazda - projekt, który przekonuje, że dobrze jest czasem oderwać się od rzeczywistości, wsiąść do samochodu i spontanicznie ruszyć w podróż w poszukiwaniu miejsc, gdzie czas płynie wolniej.
"Wszystko jest iluminacją"
Adaptacja powieści Jonathana Safrana Foera "Wszystko jest iluminacją" opisuje podróż młodego Amerykanina na Ukrainę. W miejscu urodzenia swojego dziadka pragnie odszukać kobietę, której zawdzięczał ratunek w czasie wojny. Bohater podróżuje rozpadającym się trabantem w niecodziennym towarzystwie, pokonując niekiedy absurdalne przeciwności. Elijah Wood oraz Eugene Hutz znany jako wokalista zespołu Gogol Bordello tworzą niebanalne kreacje.
Film zachwyca malowniczością, pięknymi krajobrazami, a przede wszystkim wyraźną, bajkową kolorystyką, której kwintesencją jest charakterystyczne ujęcie ze słonecznikami. Atmosfera filmu sprawia, że po obejrzeniu go będziecie chcieli kupić płytę z jego ścieżką dźwiękową i samemu ruszyć w podróż.
"Mała Miss"
W "Małej Miss" nie ma patosu, zadęcia ani naciąganej emocjonalności. To historia rodziny, która wyrusza w podróż busem, aby dotrzeć na konkurs piękności dla najmłodszych, do którego mała Olive przygotowywała się z dziadkiem. To z pozoru banalna opowieść budząca skojarzenie z kinem familijnym. Jednak historia tej rodziny na pewno Was zaskoczy. Droga, którą rodzina musi pokonać, obnaża problemy, z jakimi się mierzą jej członkowie.
"Wszystkie odloty Cheyenne’a"
Sean Penn wciela się w rolę emerytowanego gwiazdora rocka o wizerunku Roberta Smitha z The Cure, który po burzliwej karierze jest zrezygnowany i przybity życiem.
Z marazmu wyrywa go śmierć ojca, z którym nie utrzymywał kontaktu od 30 lat. Poznając jego historię, postanawia dopełnić misję jego życia i odnaleźć człowieka prześladującego go w Auschwitz.
Jednak to nie misja, ale droga sama w sobie staje się ważna dla bohatera. Otwiera go, pomaga pogodzić się ze swoją przeszłością i przejść przemianę. Scenografia charakterystyczna dla amerykańskiego kina drogi kusi, aby wsiąść za kierownicę. Bezkresne pejzaże Stanów, przydrożne bary, tanie motele i opustoszałe stacje benzynowe to marzenie każdego miłośnika długich samochodowych podróży. Niebanalny humor tej poruszającej opowieści Paolo Sorrentino, świetna rola Seana Penna oraz zabawa konwencją urzekają widza.
"Prosta historia"
Kto powiedział, że slow driving musi dotyczyć wyłącznie podróżowania samochodem? Nic podobnego! Udowodnił to David Lynch w wyreżyserowanym przez siebie filmie "Prosta historia" opartym na prawdziwej historii, która zainspirowała słynnego reżysera "Miasteczka Twin Peaks". Jego bohater, staruszek Alvin Straight, wyrusza w podróż na małym traktorze z Iowa do Wisconsin. Samotna podróż schorowanego mężczyzny, której celem jest spotkanie z ciężko chorym bratem, urzeka swoją prostotą i atmosferą, w której kreowaniu Lynch jest mistrzem.
"Pająk i róża"
Starsza, sfrustrowana kobieta z chorobą lokomocyjną i awersją do szybkiej jazdy oraz kierowca ambulansu kochający punk. Ta para od początku jest skazana na przygodę. Z pozoru krótka, czterogodzinna droga zmienia się w podróż, dzięki której jej bohaterowie uczą się, co jest naprawdę ważne w życiu.