Turyści załamani sytuacją na polskim niebie. Co z wyjazdami z biurem podróży?
W związku z rozporządzeniem, które drastyczne ogranicza liczbę połączeń z Warszawy od 1 maja, turyści zastanawiają się, co z ich wyjazdami w najbliższych tygodniach. - W dalszym ciągu jest szansa na zawarcie porozumienia, ale już teraz biura podróży pracują nad alternatywnymi scenariuszami, które pozwolą zrealizować zaplanowane wyjazdy - uspokaja Agata Biernat z Wakacje.pl.
27.04.2022 | aktual.: 27.04.2022 12:53
Branża turystyczna przeżywa koszmarny czas. Najpierw pandemia, potem wojna, a teraz jeszcze paraliż polskiego nieba. Turyści, którzy zakupili bilety lotnicze lub wycieczki w biurach podróży z wylotem z Warszawy w maju, patrzą na rozwój sytuacji z rosnącym niepokojem. Na facebookowych grupach od wczoraj jest bardzo gorąco - wszyscy panikują, że wczasy zostaną odwołane i pytają, co będzie z ich wyjazdami.
Ograniczenia na warszawskich lotniskach
Przypomnijmy, że według rozporządzenia połączenia do i z warszawskich lotnisk od 1 maja mogą odbywać się jedynie między godz. 09:30 a 17:00. Pierwszeństwo wykonania mają mieć operacje lotnicze na Lotnisku Chopina. Liczba połączeń z obu warszawskich portów będzie musiała być zmniejszona z 500 do 180. Opublikowano także listę lotnisk, na które odbywać się będą loty w ramach pierwszeństwa w następującej kolejności:
Londyn - Heathrow (EGLL); Londyn - Luton (EGGW); Londyn - Stansted (EGSS); Frankfurt (EDDF); Nowy Jork (KJFK); Chicago (KORD); Paryż (LFPG); Bruksela (EBBR); Stambuł (LTFM); Rzym (LIRF); Amsterdam (EHAM); Toronto (CYYZ); Dubaj (OMDB); Incheon (RKSI); Monachium (EDDM); Rzeszów (EPRZ); Wiedeń (LOWW); Tel Awiw (LLBG); Oslo (ENGM); Zurich (LSZH); Dublin (EIDW); Kopenhaga (EKCH); Budapeszt (LHBP); Wilno (EYVI); Praga (LKPR); Bukareszt (LROP); Düsseldorf (EDDL); Barcelona (LEBL); Lizbona (LPPT); Tbilisi (UGTB); Berlin (EDDB); Szczecin-Goleniów (EPSC).
Paraliż nieba. Turyści zastanawiają się, co z wyjazdami
- Mam zaplanowany wyjazd do Chorwacji w połowie maja. Lecę liniami LOT z Gdańska, ale z przesiadką w Warszawie. Wszystkie cztery połączenia mają się odbyć poza majowymi godzinami pracy Lotniska Chopina, czyli przed godz. 9:30 lub po 17:00 - mówi pani Magda z Trójmiasta.
- Na liście lotnisk z pierwszeństwem - która została opublikowana w rządowym rozporządzeniu - nie ma ani Gdańska, ani lotniska, na którym ląduję w Chorwacji. Koszmar. Na razie nie mam żadnych informacji od przewoźnika, ale stresuję się, że wyjazd będę musiała odwołać. Do samej Warszawy mogę pojechać pociągiem albo samochodem, ale czy lot do Chorwacji będzie możliwy? - zastanawia się.
Z kolei pani Agnieszka jeszcze nie wykupiła wczasów, ale urlop ma zaplanowany od dawna właśnie na maj i od kilku tygodni rozgląda się za wyjazdami.
- Mieszkam w Trójmieście, ale przyznam, że oferta biur podróży z wylotem z Gdańska jest niewielka. Dlatego pod uwagę brałam wylot z Warszawy, bo stamtąd można wybrać się w więcej atrakcyjnych miejsc - tłumaczy turystyka z rozmowie z Wirtualną Polską. - Patrząc na to, co się dzieje, już mi się wszystkiego odechciało. Zaczynam się też mocno zastanawiać, czy w ogóle kupować wczasy. Kto wie, czy zaraz nie będzie problemu na innych lotniskach? - mówi pani Agnieszka.
Eksperci uspokajają. "Jest szansa na zawarcie porozumienia"
Dodajmy, że na stronie Urzędu Lotnictwa Cywilnego we wtorek 26 kwietnia zostało opublikowane obwieszczenie w sprawie ogłoszenia wykazu przewoźników lotniczych i obsługiwanych przez nich tras (tych wskazanych w rozporządzeniu) i w tym wykazie nie ma czarterów, są tylko połączenia rejsowe. Nie wiadomo więc, co z wyjazdami z biurem podróży, które bazują głównie na lotach czarterowych.
- Na razie trudno określić, w jakim stopniu nowe przepisy dotkną osoby planujące wylot w maju - przyznaje Agata Biernat z Wakacje.pl.
- Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, więc w dalszym ciągu jest szansa na zawarcie porozumienia. Jeśli będzie inaczej, biura podróży zadbają o swoich klientów i zaproponują rozwiązanie. Już teraz pracują nad alternatywnymi scenariuszami, które pozwolą zrealizować zaplanowane wyjazdy - dodaje.
Takie działania prewencyjne prowadzi również biuro podróży ITAKA, co potwierdza Piotr Henicz.
- Z nadzieją czekamy na ostateczny rezultat rozmów ZZKRL-PAŻB. Jednocześnie w międzyczasie awaryjne rozwiązania logistycznie opracowują nasi przewoźnicy. Czekamy na wiarygodne informacje, które będziemy mogli przekazać naszym klientom. W działach operacyjnych ITAKI jesteśmy przygotowani na wypadek pojawienia się sytuacji kryzysowych związanych ze zmianą siatki połączeń - mówi Piotr Henicz, wiceprezes Biura Podróży ITAKA oraz wiceprezes PIT.
Ekspertka Wakacje.pl zapewnia, że loty, które nie będą mogły zostać zrealizowane z Lotniska Chopina lub portu Warszawa Modlin mogą zostać przekierowane na lotniska regionalne. - Pozostajemy w stałym kontakcie z biurami podróży i naszymi klientami, których będziemy informować poprzez indywidualne komunikaty - mówi Biernat.
Czytaj także: Czeka nas rewolucja na polskim niebie? Prezes ULC: wierzymy, że dojdzie do porozumienia
Ucierpią nie tylko przewoźnicy?
Warto podkreślić, że ewentualny paraliż polskiego nieba to problem nie tylko linii lotniczych.
- Pragnę jeszcze zwrócić uwagę, że touroperatorzy - w przeciwieństwie do linii lotniczych - ponoszą także konsekwencje finansowe za ewentualne zmiany terminu przylotu klientów do destynacji. W przypadku czarterów przesunięcie przelotu nawet o jeden dzień stanowi poważny problem dla całego łańcucha czarterowego zaplanowanego na dany sezon - wyjaśnia Piotr Henicz.
Lepiej wybrać lotniska regionalne? "Piłka jest nadal w grze"
O tym, że wciąż jest szansa na porozumienie z kontrolerami, przypomina także Deniz Rymkiewicz z eSky.pl. - Dyspozycje Eurocontrol są na razie prewencyjne, gdyż finalne decyzje o odwołaniu lotów jeszcze nie zapadły. Piłka jest nadal w grze i liczymy na to, że jednak nie dojdzie do omawianych sytuacji - mówi ekspert.
- Z pewnością bezpieczniej jest planować najbliższe podróże z lotnisk regionalnych, np. z Krakowa, Łodzi, Katowic, Poznania, Rzeszowa czy Lublina, choć te również mogą doświadczyć negatywnych skutków braku kontrolerów - nie ukrywa Rymkiewicz.
Ekspert zauważa, że dla osób mieszkających przy zachodniej granicy w grę wchodzi także lotnisko w Berlinie - skąd często rekomenduje loty, niezależnie od obecnej sytuacji.
Iwona Kołczańska, dziennikarka Wirtualnej Polski