Czeka nas rewolucja na polskim niebie? Prezes ULC: wierzymy, że dojdzie do porozumienia
- Wierzymy, że dojdzie do porozumienia pomiędzy Polską Agencją Żeglugi Powietrznej a kontrolerami ruchu lotniczego - powiedział prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson. Jeśli konflikt nie zakończy się pozytywnie, to linie latające z Warszawy i Modlina czeka rewolucja.
- Wierzymy w to gorąco, że dojdzie do porozumienia i nie będzie potrzeby zastosowania tego całego systemu, który żeśmy wypracowali. Natomiast ten algorytm został przygotowany, przekazany liniom lotniczym. Myśmy go też przekazali portom lotniczym - powiedział Samson.
Liczba lotów może drastycznie spaść
Jak mówił szef ULC, jeśli do porozumienia nie dojdzie, to liczba operacji lotniczych z Warszawy i Modlina będzie musiała być zmniejszona z 500 do 180. Skrócony będzie też czas pracy lotnisk.
- Spodziewamy się tego, że linie lotnicze będą robić wszystko, by pasażera próbować przekierować na inny lot - powiedział szef ULC. Jego zdaniem jedną z opcji jest podstawienie większych samolotów. - O większej liczbie miejsc, żeby więcej osób mogło wylecieć z Warszawy i potem albo dotrzeć na swoje miejsce, jeśli ten kierunek jest na liście, albo polecieć z przesiadką - tłumaczył.
Linie lotnicze będą zmuszone do zmian?
Samson poinformował, że wypracowany został specjalny algorytm, na podstawie którego ustalane będzie, które linie lotnicze będą mogły wykonywać operacje startów i lądowań i w jakich godzinach.
- Będzie musiało dojść do zmiany rozkładu lotów i to jest bardzo skomplikowane wyzwanie logistyczne - powiedział i dodał, że linie lotnicze będą musiały ustalać zmiany rozkładu swoich lotów z innymi portami, do których latały z Warszawy.