Ukraińcy i Rosjanie utknęli razem w kurortach. Efekt? Liczne kłótnie

Z powodu wybuchu wojny w egipskich kurortach utknęli zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy spędzający tam wakacje. W efekcie prowadzi to do kłótni, które kończą się nie tylko licznymi wyzwiskami, ale czasami i bójkami.

Szarm el-Szejk, Egipt Szarm el-Szejk, Egipt
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | oleg_p_100
oprac.  HSZ

W egipskich kurortach - takich jak Szarm el-Szejk - przebywają Ukraińcy oraz Rosjanie, którzy nie mają możliwości powrotu do swoich krajów i mierzą się z licznymi problemami. - Rosjanie tutaj, w hotelu, też mają problemy, nie działają im karty kredytowe, spada wartość rubla. Ale nie można porównywać tego z problemami, jakie mają dziś Ukraińcy - mówi Jewgienij Szewczenko cytowany przez "The New York Times".

Warto podkreślić, że obie nacje od lat stanowią sporą grupę odwiedzających Egipt. W popularnych kurortach bez problemu można znaleźć szyldy czy menu po rosyjsku. Co więcej, hotelowe telewizory oferują rosyjskie i ukraińskie kanały - aktualnie przekazujące zupełnie inne informacje na temat wojny.

Ukraińcy próbują rozmawiać. "Nie chcemy kłopotów"

Jak się okazuje, Ukraińcy początkowo próbowali rozmawiać z Rosjanami, tłumaczyć kto jest agresorem i rozpoczął wojnę, ale w większości przypadków bezskutecznie.

- Rosjanie po prostu nie są w stanie zaakceptować naszego punktu widzenia. Kiedy próbujemy coś tłumaczyć, natychmiast dochodzi do szybko nabrzmiewającego konfliktu, a my nie chcemy kłopotów - tłumaczą Siergiej i Alina, którzy utknęli w Egipcie.

Problemy zauważyli też właściciele hotelów, restauracji czy sklepów. W miejscach publicznych często dochodzi do głośnych wymian zdań z wyzwiskami. Niektóre kończą się rękoczynami. Personel jednego z hoteli był zmuszony wezwać policję, bo Rosjanin i Ukrainka zaczęli się bić. W efekcie jedno z nich zostało przeniesione do innego miejsca noclegowego.

Tysiące Ukraińców i Rosjan w Egipcie

Z szacunków ukraińskiej ambasady w Egipcie wynika, że w momencie rozpoczęcia wojny tylko w Szarm el-Szejk było ok. 11 tys. Ukraińców. Z kolei w Hurghadzie ok. 9 tys. Część wróciła do Europy dzięki zorganizowanym specjalnym lotom, ale niektórzy nadal pozostają na miejscu.

W przypadku Rosjan mowa o ok. 13 tys. osób przebywających na terenie Egiptu.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Coraz więcej ochotników do walki w Ukrainie. "Dzieci umierają, a my nic nie robimy"

Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"