W tych jeziorach mieszkają potwory
Makabra, zjawiska paranormalne czy skandaliczne historie są zawsze najlepszym magnesem na turystów. Najlepiej to widać na przykładzie polskich zamków, z których niemal co drugi ma swoją Białą Damę czy potępieńców straszących w lochach. Nie inaczej jest na całym świecie. Wystarczy legenda czy plotka, a pozornie zwykłe miejsce wywołuje żywe zainteresowanie i napływ gości nie tylko z okolicy, ale i całego świata. Najwięcej emocji wzbudzają stwory czające się w głębinach, które czasem nawet są uwieczniane na zdjęciach czy filmach. Jak jest w istocie? To wciąż pozostaje zagadką. Dziś przedstawiamy wam najciekawsze miejsca w Europie, z którymi związane są legendy o wodnych potworach.
Lubimy się bać
Makabra, zjawiska paranormalne czy skandaliczne historie są zawsze najlepszym magnesem na turystów. Najlepiej to widać na przykładzie polskich zamków, z których niemal co drugi ma swoją Białą Damę czy potępieńców straszących w lochach. Nie inaczej jest na całym świecie. Wystarczy legenda czy plotka, a pozornie zwykłe miejsce wywołuje żywe zainteresowanie i napływ gości nie tylko z okolicy, ale i całego świata. Najwięcej emocji wzbudzają stwory czające się w głębinach, które nawet są uwieczniane na zdjęciach czy filmach. Czy rzeczywiście istnieją? To wciąż pozostaje zagadką. Dziś przedstawiamy wam najciekawsze miejsca w Europie, z którymi związane są legendy o wodnych potworach.
at/if
Wan, Turcja
We wschodniej Turcji znajduje się Wan, największe jezioro kraju. Od 1995 roku zaczęły się pojawiać informacje, że w jego wodach rzekomo żyje potwór (tur. Van Gölü Canavarı). Od tamtego czasu widziało go podobno ok. 1000 osób. Nie wiadomo, czy jest to jedno zwierzę czy raczej grupa niezidentyfikowanych stworzeń, a nagrania przedstawiające 15-metrowe monstrum nie uwiarygodniły tego zjawiska. Nie jest istotne jaka jest prawda - miasto Wan stało się atrakcją turystyczną Turcji, powstał tu pomnik przedstawiający wodne dziwadło, a okolica niezmiennie cieszy się popularnością wśród turystów. Dzieje się tak nie tylko ze względu na lokalne legendy, ale również z powodu leżącej na jeziorze wyspy Ahtamar z niezwykle pięknym kościołem z X wieku.
Killarney, Irlandia
W Parku Narodowym Killarney w Czarnej Dolinie na terenie południowo-zachodniej Irlandii znajdują się trzy jeziora: Lough Leane, Muckross i Upper. To jedno z najpiękniejszych miejsc w kraju - zbiorniki są otoczone pasmami górskimi, wśród których znajduje się najwyższy szczyt Zielonej Wyspy, Carrauntoohil (1038 m n.p.m.). Na początku XXI wieku zaczęły pojawiać się informacje, że w wodach Muckross żyje ogromne zwierzę, a badania potwierdziły obecność niezidentyfikowanego obiektu. Potwora, którego właściwie nikt nie widział, z miejsca ochrzczono imieniem Muckie i rozpoczęto kampanię mającą na celu spopularyzowanie tej sensacyjnej informacji. W turystach nie wzbudziła ona jednak zbytniego zainteresowania - jeziora Killarney, malowniczy zamek Ross stojący tuż nad jeziorem Leane i pobliskie góry są już wystarczającą atrakcją.
Seljordsvatnet, Norwegia
Najsłynniejszym mieszkańcem jeziora Seljord w południowej Norwegii, w okręgu Telemark, jest Selma - Seljordsormen. Podobno jest to morski wąż przypominający ichtiozaura, który ma wyglądać jak inne tego typu stwory z całego świata. Niewielkie miasto (mieszka tu ok. 2 tys. osób) zawdzięcza sławę i napływ turystów zjawisku, które być może wkrótce zostanie lepiej zbadane - nagrania rzekomego potwora wykonane kilka lat temu wyglądają przekonująco.
Llangorse, Walia
Wyspy Brytyjskie są istnym zagłębiem wodnych potworów. Jest tu co najmniej 8 miejsc, z którymi związane są legendy i "wiarygodne" relacje dotyczące obserwacji niezidentyfikowanych stworzeń. W Walii, w jeziorze Llangorse żyje podobno Gorsey. Jest to Afanc, bestia z mitologii walijskiej, która przypomina bobra, szczupaka lub istotę podobną do karła. Legendy o nim krążą od wczesnego średniowiecza i podobno wciąż można go zobaczyć. Samo jezioro jest popularne wśród wielbicieli sportów wodnych oraz wędkowania - wody Llangorse roją się od szczupaków i pstrągów, a okolica to wręcz wymarzony cel dla wielbicieli trekkingu i jazdy na rowerze.
Storsjön, Szwecja
Szwecja też może się pochwalić trzema jeziorami, z którymi są związane legendy o monstrach czających się w głębinach. Jednym z nich jest Storsjöodjuret, czyli Wielki Potwór z Jeziora, który od XVII wieku jest widywany w Storsjön, w środkowej części kraju. Stwór jest tu chroniony prawnie, ma swój pomnik, a w 1986 roku hucznie obchodzono 200-lecie pierwszej wzmianki o Storsjöodjuret. Dla wielbicieli kryptozoologii są organizowane wyprawy promem na jezioro Storsjön - z Norderön do Håkansta oraz z Isön do Norderön.
Windermere, Anglia
Windermere w zachodniej Anglii to największe naturalne jezioro w kraju. Ma kształt wijącej się wstęgi, co dowodzi jego pochodzenia lodowcowego. Od momentu doprowadzenia tu w połowie XIX wieku sieci kolejowej okolice jeziora należą do najpopularniejszych miejsc wypoczynkowych na wyspie, a wielu mieszkańców Zjednoczonego Królestwa ma tu swoje letnie domki. Jezioro, na którym znajduje się aż 18 wysp, często spowijają mgły, co nadaje całej okolicy romantyczny, a czasem nawet mrożący krew w żyłach wygląd. Nic dziwnego, że i tutaj pojawiły się legendy o wodnej bestii. To Bow-Nessie, kolejny wężopodobny stwór, który doczekał się nawet uwiecznienia w literaturze. Warto pojechać nad Windermere, bo znajduje się ono w sercu Parku Narodowego Lake District - angielskiej krainy wielkich jezior.
Loch Ness, Szkocja
Na deser zostawiliśmy najsłynniejszego wodnego potwora nie tylko Europy, ale i świata - Nessie. Stwór podobny do ichtiozaura lub mitycznego węża morskiego jest od wieków nierozerwalnie związany z Loch Ness, największym jeziorem Wielkiej Brytanii leżącym w środkowej Szkocji. Od początku XX wieku, kiedy po raz pierwszy w prasie pojawiły się wzmianki o rzekomym potworze, nie ustają polowania na niezbite dowody jego istnienia. Próbowano go filmować i fotografować, jednak wszystkie relacje pozostają mało przekonujące. Co jakiś czas organizowane są wyprawy naukowe i popularnonaukowe w celu zbadania wód jeziora, pojawiają się kolejne teorie, a sława wodnego monstrum nie słabnie. Turyści poszukujący sensacji odwiedzają położony nad brzegami jeziora zamek Urquhart, w którego pobliżu najczęściej "widywano" Nessie. Zrujnowana twierdza wciąż robi wrażenie - należy ona do największych fortec Wielkiej Brytanii. A potwór z Loch Ness wciąż wymyka się zarówno naukowcom, jak i niezmordowanym turystom.
at/if