Wakacje 2020. Bułgaria. Puste hotele, odwołane czartery
Nie ma zbyt wielu chętnych na podróż do Bułgarii. Rozluźnienie ograniczeń w tym kraju doprowadziło do wzrostu liczby zakażeń. Wiele państw wykreśliło Bułgarię z listy miejsc bezpiecznych do podróżowania. Dla branży turystycznej to prawdziwy dramat.
Branża turystyczna zapewnia Bułgarii w normalnych warunkach ok. 12-14 proc. PKB. W tym roku sytuacja wygląda dramatycznie. Jest już druga połowa lipca, a w większości nadmorskich kurortów hotele pozostają zamknięte. Te, które są otwarte mają maksymalnie 30 proc. obłożenia.
Bułgaria - odwołane loty czarterowe
Jak podaje "RMF24", powołując się na agencję "PAP", zgodnie z informacjami radia publicznego, aż 87 proc. lotów czarterowych, które miały lądować na lotnisku w Burgasie, nad Morzem Czarnym, zostało odwołanych. Od początku tego sezonu wylądowało tam zaledwie 218 samolotów, podczas, gdy w czerwcu ubiegłego roku liczba ta wynosiła 1950. W lipcu i sierpniu było ich po 2800.
Na sierpień tego roku zaplanowano 1116 lotów. Większość nich została odwołana, w tym wszystkie loty z Izraela (ponad 100). Póki co, loty czarterowe do Bułgarii odbywają się z takich krajów, jak: Niemcy, Polska, Czechy i Holandia, która od 16 lipca wprowadziła obowiązkową 14-dniową kwarantannę dla osób przybywających z Bułgarii.
Na miejscu nie spotkamy też zbyt wielu turystów z Wielkiej Brytanii, gdzie również obowiązuje kwarantanna po powrocie z Bułgarii. Liczba osób zakażonych koronawirusem nie spada w kraju poniżej 100 na dobę.
Źródło: "PAP"