Warszawa. Alarm bombowy na Okęciu. Z samolotu ewakuowano ponad 100 osób
Z samolotu linii Turkish Airlines na Okęciu, z powodu możliwej bomby na pokładzie, ewakuowano w niedzielę ponad 100 osób. Akcja sprawdzania maszyny trwała kilka godzin. "To strasznie przykre, że w takiej sytuacji coviodowej, kiedy karetki, które mogłyby przydać się pacjentom, są zajęte" - powiedział Piotr Rudzki, rzecznik prasowy Lotniska Chopina w Warszawie.
W niedzielę późnym popołudniem służby Lotniska Chopina otrzymały informację, że na pokładzie samolotu lecącego ze Stambułu do Warszawy może być ładunek wybuchowy. Samolot, który wylądował na Okęciu ok. godz. 17.30 należał do tureckich linii Turkish Airlines.
Alarm bombowy na Okęciu
Pirotechnicy dokładnie sprawdzili samolot. Do środku został także wpuszczony pies, który przeczesał go pod kątem substancji wybuchowych i niebezpiecznych.
Z samolotu tureckich linii ewakuowano w związku z akcją ponad 100 osób - pasażerów i załogi.
Alarm bombowy na lotnisku w Warszawie
Akcja zakończyła się ok. godz. 22. Okazało się, że był to fałszywy alarm. "Nie znaleziono żadnej bomby" - poinformował w niedzielę wieczorem PAP Piotr Rudzki, rzecznik prasowy Lotniska Chopina w Warszawie.
"Na szczęście był to fałszywy alarm, aczkolwiek jest to strasznie przykre, że w takiej sytuacji coviodowej, kiedy karetki, które mogłyby przydać się pacjentom, są zajęte" - podkreślił rzecznik portu lotniczego, nawiązując do faktu, że przez ten "żart" trzeba było na Okęcie wysłać karetki, ponieważ taka jest procedura.
Lotnisko Chopina w Warszawie
Lotnisko Chopina w Warszawie to największy port lotniczy w Polsce. Został otwarty w 1934 r. Obsługuje loty rozkładowe, czarterowe i cargo.
W 2019 r. obsłużył 18,8 mln pasażerów. W 2020 r., ze względu na pandemię, największe polskie lotnisko obsłużyło łącznie tylko 5,482 mln osób, czyli odnotowało spadek o 70,9 proc.